Politycy Wiosny czują się zawiedzeni dotychczasową postawą kolegów z Sojuszu Lewicy Demokratycznej i w liście do członków zarządu Nowej Lewicy domagają się dotrzymania słowa o rozwiązaniu przez nich partii.
W sobotę 17 lipca odbędzie się zjazd Nowej Lewicy, podczas którego mają zostać wybrane nowe władze partii. Zgodnie z ustaleniami pomiędzy SLD, a Wiosną wybierane będą dwie frakcje – każda będzie posiadała własnego przewodniczącego oraz 500 delegatów.
Atmosfera w ugrupowaniu nie jest jednak najlepsza i może ona zniweczyć plany o połączeniu SLD z Wiosną, do którego miało dojść 9 października br. Wszystko za sprawą ostatniej postawy Włodzimierza Czarzastego, która nie podoba się politykom Lewicy. W związku z tym posłowie Wiosny postanowili zwrócić się z oficjalnym pismem do zarządu Nowej Lewicy.
Autorzy pisma – Robert Biedroń oraz Krzysztof Gawkowski – podkreślają, że istnienie połączonego ugrupowania na lewicy jest “potrzebne Polsce”. Uważają, że kolejne kroki w celu zjednoczenia są “formalnością”, jednak są zaniepokojeni dotychczasową postawą kolegów z SLD. Stwierdzili, iż jako Wiosna dopełnili wszelkich warunków porozumienia w tej sprawie, w tym trudną dla nich decyzję o rozwiązaniu partii. Teraz domagają się dotrzymania słowa przez SLD.
-Gdyby jednak okazało się, że umowy nie zostaną dotrzymane będzie to miało katastrofalne konsekwencje dla Lewicy – podział i pójście osobnymi drogami – piszą Biedroń i Gawkowski.