Lewica grozi śmiercią zwolennikom konserwatywnego sędziego

Republikański senator Cory Gardner ujawnił telewizji Fox News, że po wyrażeniu poparcia dla sędziego Kavanaugha, nominowanego ostatnio do Sądu Najwyższego (SCOTUS) jego żona otrzymała smsem filmik pokazujący brutalną dekapitację. Ktoś również udostępnił publicznie adresy jego rodziny. Inni republikańscy politycy również twierdzą, że padli ofiarami gróźb.

Brutalna histeria

Zwycięstwo Trumpa w wyborach sprawiło, że amerykańska lewica zaczęła się uciekać do przemocy. Ataki na jego zwolenników, zakłócanie spotkań z prawicowymi politykami i dziennikarzami – media niemal co tydzień donosiły o takich incydentach. Doszło nawet do kilku prób zamachu – łącznie z otwarciem ognia z karabinu do grających w baseball prawicowych polityków. W czerwcu aresztowano wolontariusza pracującego dla sieci klinik aborcyjnych Planned Parenthood, który groził, że zabije dzieci kongresmana Briana Masta. Co najmniej dwa biura stanowe senatorów padły ofiarą wandalizmu.

Potwierdzenie nominacji Kavanaugha sprawiło, że niebezpieczne zachowania lewicy przybrały jeszcze na sile. Prawicowi politycy są zaczepiani na ulicach i atakowani przez rozszalałych zwolenników Demokratów. Senator Ted Cruz został przegoniony z restauracji przez zgraję protestujących krzyczących „Wierzymy kobietom”. Dwóch pracowników jego biura trafiło do szpitala po otwarciu koperty z tajemniczym białym proszkiem, który na szczęście okazał się zwykłą mąką. Inni protestujący wdarli się do biura kongresmana Andiego Harrisa i tylko interwencja policji uratowała go przed pobiciem.

Jest coraz gorzej

Republikańscy politycy zdążyli się już przyzwyczaić do gróźb jakie otrzymują, ale ich intensywność w ostatnich dniach przekroczyła ich najśmielsze oczekiwania. Większość z nich dostała co najmniej jedną wiadomość – a często dużo więcej niż jedną – z groźbami śmierci. Senator Susan Collins grożono gwałtem na jednej z jej pracownic. Liczne groźby otrzymał również sam sędzia Kavanaugh i jego rodzina.

Sprawa jest bardzo poważna. Niedawno republikańscy politycy spotkali się za zamkniętymi drzwiami aby przedyskutować metody poradzenia sobie z tym kryzysem i zapewnienia bezpieczeństwa swoim rodzinom. Wielu z nich zainwestowało również w zwiększoną ochronę.

Największym problemem jest dla nich fakt, że ich prywatne adresy trafiły do sieci. Obecnie przed sądem toczy się rozprawa przeciwko Jacksonowi Costco, który pracował dla wielu prominentnych polityków Partii Demokratycznej. W trakcie głosowania przez Komisję Sądowniczą nad przesłaniem nominacji Kavanaugha senatowi włamał się do biura swojej byłej szefowej, senator Maggie Hassan i zamieścił prywatne adresy senatorów Grahama, Hatcha i Lee na ich stronach na wikipedii. Groził również innemu pracownikowi Kongresu, który złapał go na gorącym uczynku. Grozi mu 20 lat więzienia.

To nie odstrasza jednak innych aktywistów przed tzw. doxxingiem czyli praktyką polegającą na ujawnianiu prywatnych danych przeciwników politycznych. Wielu prawicowych polityków i aktywistów padło już ofiarą podobnych działań. A w obecnym klimacie politycznym wykorzystanie tych prywatnych danych przez rozszalałą lewicę w celu dokonania faktycznego ataku zdaje się być kwestią czasu.