Kazuyoshi Miura, blisko 59-letnia legenda japońskiej piłki, nie zamierza kończyć kariery. Najstarszy zawodowy piłkarz na świecie ogłosił, że w nowym sezonie zagra w trzecioligowym Fukushima United, dokąd trafił na wypożyczenie z Yokohama FC.
W minionym sezonie Miura, nazywany przez Japończyków „Królem Kazu”, jako zawodnik czwartoligowego Atletico Suzuka rozegrał siedem spotkań. Do Japonii powrócił w 2024 – wcześniej krótko grał w portugalskim klubie Oliveirense.
Napastnik podkreśla, że jego pasja do piłki nożnej nie ma nic wspólnego z większą liczbą lat na karku i pozostaje niezmienna.
Kariera Miury to historia pioniera: jako nastolatek wyjechał do Brazylii, debiutował w Santosie, po powrocie został MVP pierwszego sezonu J-League i Azjatyckim Piłkarzem Roku. Był też pierwszym Japończykiem w Serie A, grając w Genoi. W reprezentacji Japonii strzelił 55 goli w 89 meczach, a dziś wciąż dopisuje kolejne rozdziały swojej niezwykłej futbolowej opowieści.