Sąd apelacyjny w Paryżu utrzymał w środę karę grzywny dla Marine Le Pen, liderki francuskiej skrajnej prawicy, za zniesławienie organizacji Cimade. Le Pen zarzuciła organizacjom pomagającym imigrantom, że “niekiedy” są “wspólnikami” w nielegalnej imigracji.
Wskazała następnie na Cimade, która zajmuje się walką z ksenofobią i wykluczeniem imigrantów. Mówiąc o działaniach organizacji na terytorium Majotty – zamorskiej wspólnoty terytorialnej Francji, Le Pen oświadczyła, że “Cimade organizuje faktycznie siatkę nielegalnej imigracji z Komorów”. Majotta to wyspa w archipelagu Komorów, na Oceanie Indyjskim, między Madagaskarem i Mozambikiem.
Liderka skrajnej prawicy wspomniała następnie o dotacjach przyznawanych organizacjom pomagającym imigrantom. Wezwała, by przerwać przyznawanie dotacji “ludziom, którzy organizują coś, co jest nielegalne”. Sąd pierwszej instancji uznał, że wypowiedzi Le Pen wykraczały poza “możliwą dawkę przesady w kontekście, w którym je wypowiedziano”.