W rejonie kurortu Lech-Zurs w Austrii lawina porwała dziesięciu narciarzy. Wszystkich udało się odnaleźć.
Lawina zeszła w niedzielę ok. 15 w pobliżu kurortu Lech-Zurs, na wysokości 2700 m.n.p.m. Śnieg spadł z okolicy szczytu Trittkopf, lecąc w kierunku doliny i zasypując jedną z oznaczonych i kilka nieoznaczonych tras narciarskich. Przysypał dziesięciu narciarzy.
Austriacy natychmiast rozpoczęli akcję ratunkową. Wzięło w niej udział 200 osób, podzielonych na zespoły ratownicze. Ratowników wspierały też śmigłowce, ale zapadające ciemności sprawiły, że szybko zostały wyłączone z akcji. Poszukiwania narciarzy utrudniały też warunki atmosferyczne.
🔵 #Austria Otto persone sono state salvate, mentre proseguono le ricerche delle altre due travolte dalla valanga che ieri pomeriggio si è abbattuta nel complesso sciistico di Lech Zurs. Le autorità avevano avvertito dell'alto rischio valanghe nell'area pic.twitter.com/2rq3pUkZuU
— Rai Radio1 (@Radio1Rai) December 26, 2022
Służby ratunkowe zdecydowały, że będą prowadzić akcję ratunkową także po zmroku. W poniedziałek nad ranem miejscowa policja przekazała, że udało się odnaleźć wszystkich zaginionych narciarzy, ale dla pewności ratownicy sprawdzą miejsce zejścia lawiny jeszcze raz. Cztery osoby zostały ranne, w tym jedna ciężko, sześć pozostałych nie odniosła obrażeń.