Takich emocji z pewnością nie spodziewali się widzowie TVP.info, którzy w niedzielny poranek zasiedli przed telewizorami, by oglądać program Woronicza 17 prowadzony przez redaktora Miłosza Kłeczka. Były wyzwiska i walka na rekwizyty.
Gorąco w studio przy Woronicza zrobiło się podczas dyskusji na temat cen benzyny i inflacji. Jeden z gości Miłosza Kłeczka – senator Polski2050 Szymona Hołowni Jacek Bury – w pewnym momencie wstał z zajmowanego przez siebie miejsca, wyciągnął z kieszeni marynarki ogórka, podszedł do redaktora i z okrzykiem: “jest Pan mendą” cisnął warzywem w blat przed prowadzącym. Kłeczek nie dał się ponieść emocjom, odczekał aż Bury wróci na swoje miejsce i odrzucił rekwizyt w kierunku senatora. Dla polityka opozycji to już było za dużo – ostentacyjnie opuścił program, krzycząc, że “tego nie da się oglądać”, a Kłeczka nazwał “zwykłym funkcjonariuszem”.
Senator @jacek_bury rzuca (rosyjskim?) ogórkiem w stół prowadzącego #Woronicza17, obraża go i wychodzi ze studia#wieszwięcej pic.twitter.com/ZNj8BtF39q
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) January 8, 2023
Cała sytuacja wyglądała na zaplanowaną inscenizację, co zresztą zasugerował sam prowadzący.
– Przygotował pan sobie inscenizację i wyczekiwał momentu, kiedy ta szopka powinna zostać odstawiona. To rosyjski ogórek, którym handluje pan senator, i je sprowadzał – powiedział Kłeczek, przypominając, że firma senatora zajmowała się sprowadzaniem warzyw ze Wschodu.
O aferze z działalnością Burego zrobiło się głośno kilka miesięcy temu, już po wybuchu wojnie na Ukrainie, kiedy to wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski wezwał Jacka Burego do wytłumaczenia się z handlu rosyjskimi warzywami. „Twoja spółka BURY sp. z o.o. tylko w październiku sprowadziła z Rosji ponad 100 ton splamionych krwią ogórków!” – pisał w listopadzie ubiegłego roku minister Romanowski.
Bury miał tłumaczyć wówczas, że, owszem, jego spółka handluje warzywami, ale sprowadza je z Białorusi, a nie Rosji. Inteligencji czytelników pozostawmy ocenę, jak wygląda handel z Białorusią, w kontekście złożoności relacji państwa Łukaszenki z putinowską Rosją. Przypomnijmy też, że białoruski reżim wciąż przetrzymuje w więzieniu polonijnego działacza i dziennikarza Andrzeja Poczobuta.