– Kolejne narodowe czytanie. Czytanie od święta, czytanie na niby Wbrew czytaniu. To czytanie szkodliwe, bo zwalnia z czytania. 63% Polaków nie czyta książek. Dlatego populistom łatwo manipulować nieczytajacym społeczeństwem – napisał na swoim profilu na Twitterze krytyk teatralny Krzysztof Mieszkowski, poseł Nowoczesnej.
Polityk odniósł się do ósmej edycji akcji Narodowego Czytania. Jego zdaniem, jest to “czytanie szkodliwe”, bo… “zwalnia z czytania”.
Kolejne narodowe czytanie. Czytanie od święta, czytanie na niby
Wbrew czytaniu. To czytanie szkodliwe, bo zwalnia z czytania.
63% Polaków nie czyta książek. Dlatego populistom łatwo manipulować nieczytajacym społeczeństwem.— KrzysztofMieszkowski (@K_Mieszkowski) September 7, 2019
Na ósme Narodowe Czytanie para prezydencka – Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda – wybrała osiem lektur, które – jak zaznaczył prezydent – uczą nas, że w życiu powinniśmy kierować się
szlachetnością i solidarnością, że nie wolno nam stracić wrażliwości na ludzką krzywdę ani zapomnieć o naszej historii. Para prezydencka po konsultacjach z literaturoznawcami wybrała tytuły,
które przewijały się w propozycjach nadsyłanych przez internautów. Są to: “Dobra pani” Elizy Orzeszkowej, “Dym” Marii Konopnickiej, “Katarynka” Bolesława Prusa, “Mój ojciec wstępuje do
strażaków” Bruno Schulza, “Orka” Władysława Reymonta, “Rozdziobią nas kruki, wrony…” Stefana Żeromskiego, “Sachem” Henryka Sienkiewicza i “Sawa” Henryka Rzewuskiego.
Akcja Narodowe Czytanie jest organizowana przez prezydenta RP od 2012 roku. Została zainicjowana wspólną lekturą “Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. W 2013 roku w całej Polsce odbyło się czytanie dzieł Aleksandra Fredry, a podczas następnych edycji przeczytano kolejno: “Trylogię” Henryka Sienkiewicza i “Lalkę” Bolesława Prusa, w 2016 roku – “Quo Vadis” Henryka Sienkiewicza, w 2017 roku lekturą było “Wesele” Stanisława Wyspiańskiego, a w 2018 – “Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego.