Ktoś w nocy biegał po dachu Sejmu. Sprawę wyjaśnia straż marszałkowska.
O niecodziennym incydencie poinformował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. „ Doszło do incydentu, ktoś znajdował się na dachu, na którym nie powinien się znajdować, bo raczej o godz. 3. lub 4. (w nocy) nikt na dachu się znajdować nie powinien” – powiedział. Dodał, że czeka teraz na raport Straży Marszałkowskiej. „Zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że to nie był nikt z zewnątrz” – podkreślił.
Nieco wcześniej Radio Zet poinformowało nieoficjalnie, że był to jeden z posłów Suwerennej Polski. „Mógł być pod wpływem alkoholu” – poinformowała rozgłośnia.
Straż Marszałkowska wyjaśnia groźny incydent w Sejmie. Jak informuje marszałek Szymon Hołownia, w nocy ktoś biegał po sejmowym dachu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że był to jeden z posłów Suwerennej Polski. Mógł być pod wpływem alkoholu. pic.twitter.com/dkRCjp6Kri
— Radio ZET NEWS (@RadioZET_NEWS) June 14, 2024
Do bycia tajemniczym spacerowiczem przyznał się poseł SuwPol Dariusz Matecki. „Dziennikarze do mnie wydzwaniają. Tak, byłem na dachu hotelu sejmowego zrobić sobie zdjęcie” – napisał na Twitterze – „Zdjęcie zrobiłem, wróciłem do pokoju. Pozdrawiam serdecznie”.
Dziennikarze do mnie wydzwaniają. Tak, byłem na dachu hotelu sejmowego zrobić sobie zdjęcie. Zdjęcie zrobiłem, wróciłem do pokoju. Pozdrawiam serdecznie. pic.twitter.com/syC4qyMVw5
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) June 14, 2024