Dariusz Rosati skomentował obecną sytuację w Polsce związaną z proaborcyjnymi protestami w Polsce. Zdaniem posła PO, który w przeszłości należał do komunistycznej PZPR, jest to “powrót do ponurych czasów stanu wojennego”.
Od ponad miesiąca na ulicach wielu miast w Polsce, zwłaszcza w Warszawie, oglądamy masowe protesty Strajku Kobiet, sprzeciwiające się wyrokowi TK ws. aborcji eugenicznej, a także dążące do całkowitej liberalizacji prawa aborcyjnego w Polsce. W trakcie nich wielokrotnie dochodziło do eskalacji przemocy z udziałem protestujących, które nieraz kończyły się zamieszkami oraz przepychankami z policją. Nie inaczej było podczas sobotniej manifestacji, podczas której funkcjonariusze zostali zmuszeni do użycia gazu.
Do całej sprawy odniósł się na Twitterze poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Rosati.
-To co się dzieje w polskich miastach – brutalne akcje policji, zastraszanie, kłamstwa, szczucie na myślących inaczej – to powrót do ponurych czasów stanu wojennego. Ale wtedy mieliśmy na karku Moskwę. Teraz bijemy się sami z sobą. A Moskwa czeka – napisał polityk.
To co się dzieje w polskich miastach – brutalne akcje policji, zastraszanie, kłamstwa, szczucie na myślących inaczej – to powrót do ponurych czasów stanu wojennego. Ale wtedy mieliśmy na karku Moskwę.
Teraz bijemy się sami z sobą. A Moskwa czeka.— Dariusz Rosati (@DariuszRosati) November 28, 2020
Wiele osób rozbawił wpis parlamentarzysty, którzy przypomnieli mu o jego komunistycznej przeszłości w PZPR.