Kubańskie Narodowe Centrum Edukacji Seksualnej (CENESEX) poinformowało, że dwunasta z kolei parada równości zostanie odwołana. Ruch ten wywołał oburzenie aktywistów LGBT chociaż na razie nie są znane motywy tej decyzji.
CENESEX poinformował na facebooku, że tegoroczna edycja Congi Przeciwko Homofobii – będącej kubańskim odpowiednikiem Parady Równości – nie odbędzie się z polecenia Ministerstwa Zdrowia. Według oświadczenia powodem były „nowe napięcia w międzynarodowym i regionalnym kontekście które bezpośrednio i pośrednio dotykają naszego kraju i mają namacalny i nienamacalny wpływ na normalny rozwój codziennego życia i implementację polityki państwa Kuby”. Niestety CENESEX nie odpowiedział na pytanie o to, co ten słowotok oznacza, ograniczając się do stwierdzenia, że jego decyzja „pozostaje w zgodzie z polityką Partii, Państwa i Rewolucji”.
Środowiska LGBT boleśnie odczuły dojście do władzy kubańskich socjalistów. Fidel Castro uważał, że homoseksualizm jest produktem dekadenckiego zachodu dla którego nie ma miejsca na komunistycznej wyspie – i większość Kubańczyków się z nim zgadzała. Homoseksualiści byli prześladowani na rozmaite sposoby, między innymi odmówiono im służby w armii. Służba wojskowa była na Kubie obowiązkowa, co oznaczało, że geje musieli odbyć ją w ramach programu UMAP – czyli cieszących się złą sławą obozów pracy, gdzie byli poddawani rozmaitym szykanom. Na początku lat siedemdziesiątych homoseksualizm oficjalnie uznano za dewiację której nie da się pogodzić z socjalizmem. Homoseksualiści zostali wyrzuceni z Partii, tracili pracę a nawet trafiali do więzienia lub na przymusowe terapie. W 1980 roku rząd Kuby zezwolił na masową emigrację do USA w której do 125 tysięcy Kubańczyków udało się dotrzeć do Florydy. Wielu homoseksualistów uciekło wtedy spod władzy socjalistów, nieoficjalnie wiadomo, że część z nich zrobiła to pod przymusem.
Sytuacja homoseksualistów na Kubie zaczęła się poprawiać dopiero w latach dziewięćdziesiątych, ale prawdziwy przełom nastąpił dopiero w 2008 roku, kiedy władzę przejął brat Fidela Castro Raul. Postępy praw LGBT były tak szybkie, że niektórzy komentatorzy zaczęli nawet mówić o Tęczowej Rewolucji. W lutym tego roku usunięto nawet zapis z konstytucji który definiował małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, chociaż na skutek sprzeciwu społeczeństwa zrezygnowano z wprowadzenia do niej zapisów legalizujących małżeństwa jednopłciowe.
Decyzja o odwołaniu parady równości jest więc co najmniej dziwna. Tym dziwniejsza, że szefową CENESEX jest córka Raula, Mariela Castro, która od dawna popiera prawa LGBT i osobiście prowadziła poprzednie parady. Kubańskie środowisko LGBT jest oburzone decyzją rządu. „Myśleliśmy, że Conga była już zatwierdzona i uświęcona” – powiedział agencji Reutersa aktywista Norge Espinosa – „Nie pozwolić na nią to znak, który zmusi nas do powrotu do szafy”. Inni aktywiści planują organizację alternatywnych obchodów, ale szanse na ich powodzenie są niezwykle małe.
Być może powodem niespodziewanej decyzji kubańskiego rządu jest trudna sytuacja państwa. Kuba jest bowiem obiektem silnych nacisków ze strony USA i innych państw Ameryki Łacińskiej w związku z poparciem dla rządów socjalistów w Wenezueli. Jej gospodarka również przeżywa kryzys spowodowany zmniejszeniem importu wenezuelskiej ropy, którą rząd Maduro sprzedawał Kubie poniżej cen rynkowych. Organizacja jakiejkolwiek demonstracji innej, niż demonstracja poparcia dla rządu i rewolucji, jest na Kubie praktycznie niemożliwa, parada równości była tutaj wyjątkiem – być może w tak trudnej sytuacji rząd w Hawanie postanowił nie ryzykować, że parada ta zamieni się w protest przeciwko rządowi.
Innym wytłumaczeniem może być sprzeciw kubańskiego społeczeństwa wobec związków jednopłciowych, który ostatecznie doprowadził do wykreślenia ich legalizacji z nowej konstytucji pomimo osobistego poparcia przewodniczącego rady państwa Miguela Diaz-Canela. Szykując się na nieuchronne społeczne niezadowolenie w związku z coraz gorszą sytuacją gospodarczą rząd Kuby mógł postanowić, że nie będzie zaostrzał sytuacji pozwalając na demonstrację nielubianych przez większość Kubańczyków homoseksualistów.