Ciężko wyobrazić sobie co w ostatnich dniach przechodziła rodzina Kubackich. Skoczek przekazał w mediach społecznościowych nowe informacje na temat stanu zdrowia swojej żony. Dawid Kubacki napisał o „pierwszym zwycięstwie”.
W zeszłą niedzielę Dawid Kubacki niespodziewanie opuścił konkurs w Vikersund i wrócił do Polski. Początkowo wiadomo było jedynie, że do podjęcia takiej decyzji zmusiły go sprawy osobiste. Na drugi dzień głos w tej sprawie zabrał sam skoczek. Wyjaśnił on, że jest to dla niego koniec sezonu, a do kraju wrócił ponieważ jego żona trafiła do szpitala.
– Mój nagły powrót do domu… jestem wam winien słowo wyjaśnienia – napisał wówczas Kubacki na Instagramie.
– Moja żona Marta wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie. Jest w dobrych rękach, to silna dziewczyna, wiem że będzie walczyła. Oczywiście to dla mnie koniec sezonu ale nie to jest teraz najważniejsze – przekazał skoczek.
W sobotę na Instagramie polskiego skoczka ukazał się kolejny wpis, w którym Kubacki przekazał najnowsze informacje na temat stanu zdrowia swojej żony.
– Ostatni czas był dla naszej rodziny czymś bardziej nieprzewidywalnym niż skoki narciarskie. Na żadnych zawodach nie stresowałem się tak, jak słysząc ciągły dźwięk z aparatur monitorujących funkcje życiowe, a dla nas pierwsze zwycięstwo – napisał sportowiec.
– Marta jest stabilna i każdy dzień przynosi jakiś postęp. Dziękuję za wszystkie wyrazy wsparcia – dodał.
Wyświetl ten post na Instagramie
Marta i Dawid Kubaccy są parą od piętnastu lat, a w 2019 roku wzięli ślub. Mają dwie córki: Zuzannę i Maję.