Ktoś zadzwonił do żony Ziobry i powiedział, że jej mąż nie żyje. „To psychiczne znęcanie się”

Zbigniew Ziobro, który od pewnego czasu zmaga się z poważną chorobą, wyznał, że jego żona otrzymała telefon z informacją o jego śmierci. – Przerażona wydzwaniała do mnie, czy żyję – powiedział były minister sprawiedliwości. Zdaniem polityka to psychiczne znęcanie się nad jego rodziną.

Lider Suwerennej Polski niedługo po wyborach parlamentarnych zawiesił swoją polityczną działalność. Był to wynik zdiagnozowania u niego raka przełyku. Niedawno Zbigniew Ziobro przeszedł w Brukseli operację. Były szef resortu sprawiedliwości musiał jednak przerwać terapię i wrócić do Polski, gdy do jego domu weszli funkcjonariusze ABW.

Ziobro przyznał w rozmowie z „Super Expressem”, że ostatnio jego rodzina stała się celem „zemsty”.

– Moja żona kilka dni temu otrzymała telefon z informacją, że jej mąż właśnie umarł. Przerażona wydzwaniała do mnie, czy żyję. To psychiczne znęcanie się nad żoną. Ale przede wszystkim nad matką dwojga małych dzieci. To także znęcanie się nad dziećmi, które przecież są świadkami tego wszystkiego – powiedział gazecie były minister sprawiedliwości.

Zdaniem Ziobry „ta agresja pokazuje nienawiść i dominującą chęć zemsty zleceniodawców takich działań”.

Szokujące wyznanie polityka skomentował wiceszef resortu sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek.

– Współczuję tej sytuacji, to nie powinno mieć miejsca, ale nie robią tego państwowe organy, ale najpewniej nieprzychylni ludzie – powiedział.

Ziobro zdradził także, co działo się pod jego domem, gdy do środka weszli funkcjonariusze ABW. Jak relacjonuje lider Suwerennej Polski pod posesją codziennie od 5 rano do 22 stała ekipa TVP Łódź.

– Od dnia przeszukania do ostatniego dnia kampanii wyborczej do samorządu. Cała ekipa tam koczowała przez tyle dni. W godzinach, kiedy prawo w Polsce pozwala przeprowadzać zatrzymania. Ja mam immunitet, więc to straszenie dotyczyć mogło tylko żony – wyznaje polityk.