Kto zostanie następcą Jerzego Brzęczka? Wiadomości sportowe z kraju i świata

Kto zostanie następcą Jerzego Brzęczka?

W poniedziałek Polski Związek Piłki Nożnej w oficjalnym komunikacie poinformował o zwolnieniu z posady selekcjonera reprezentacji Polski Jerzego Brzęczka. Na razie nie wiadomo jednak, kto miałby zastąpić go na tym stanowisku. Spekulacje w tym temacie nie ustają, a według dziennikarza sportowego Krzysztofa Stanowskiego nazwiska nowego szkoleniowca nie poznamy podczas czwartkowej konferencji Zbigniewa Bońka.

Poniedziałkowy komunikat PZPN-u z pewnością zaskoczył bardzo wiele osób w Polsce. Choć pod adresem Jerzego Brzęczka pojawiały się liczne głosy krytyki, związane przede wszystkim ze słabym stylem gry biało-czerwonych, to jednak mało kto się spodziewał, że były reprezentant Polski zostanie zwolniony tuż przed Mistrzostwami Europy. Do tej pory, zwykle,  tego typu decyzje były podejmowane po nieudanych kwalifikacjach czy turnieju głównym.

Jednak jeszcze żywszą decyzję, niż przyczyny zwolnienia Jerzego Brzęczka, budzi kwestia jego następcy. Na razie nie wiadomo, kto miałby zastąpić byłego trenera m.in. Wisły Płock w roli szkoleniowca biało-czerwonych. Nazwisk pojawia się kilka, jednak praktycznie żadnego trenera z krajowego podwórka.

Najgłośniej mówi się, że nowym selekcjonerem polskiej kadry będzie ktoś z włoskiego podwórka. Zbigniew Boniek, który w przeszłości reprezentował barwy Juventusu Turyn oraz AS Romy, do tej pory pozostaje w dobrych relacjach z władzami Serie A – wielokrotnie mówiło się, iż prezes PZPN miał spory udział w ekspansji polskich piłkarzy na Półwysep Apeniński. Zwłaszcza, że zwolnienie Jerzego Brzęczka zbiegło się ze zwolnieniem Marca Giampaolo przez włodarzy Torino. Włoch był jeszcze kilka miesięcy temu zachwalany przez Bońka, a jego dodatkowym atutem miałby być także świetna znajomość polskich piłkarzy. Giampaolo prowadził m.in. Piotra Zielińskiego i Łukasza Skorupskiego w Empoli, podczas pracy w Sampdorii współpracował z Dawidem Kownackim, Bartoszem Bereszyńskim oraz Karolem Linettym, którego sprowadził potem do Torino. Giampaolo pod swoimi skrzydłami trenował również Krzysztofa Piątka w AC Milanie, jednak ich przygoda trwała krótko (zaledwie 7 spotkań). Uwagę na to zwracają również włoskie media, które są niemalże przekonane, iż Włoch wkrótce poprowadzi Lewandowskiego i spółkę.

Marco Giampaolo w obecnym sezonie nie radził sobie jednak zbyt dobrze. Prowadzone przez niego Torino zajmuje miejsce w strefie spadkowej Serie A, zdobywając zaledwie 13 punktów w 18 meczach.

Innym głośno wymienianym nazwiskiem jest Nenad Bjelica. Chorwat jest z pewnością dobrze znany polskim kibicom, gdyż w latach 2016-2018 prowadził ekipę Lecha Poznań, z którą dwukrotnie zajmował 3 miejsce. Jego wielu jego rodaków nie chciałaby, aby Bjelica został naszym selekcjonerem, gdyż sami widzą go jako przyszłego szkoleniowca swojej reprezentacji. Wszystko z powodu wyników, które osiąga na krajowym podwórku – wraz z Dinamem Zagrzeb zdobył dwa tytułu mistrza Chorwacji oraz puchar tego kraju. Dodatkowo zespół z Zagrzebia świetnie sobie radził w rozgrywkach europejskich pod jego wodzą – w sezonie 2018/2019 dotarli do 1/8 finału Ligi Europy, a rok później awansowali do fazy grupowej Ligi Mistrzów, gdzie m.in. rozgromili Atalantę Bergamo 4:0. Teraz dobrze sobie radzi z zespołem NK Osijek, z którym zajmuje drugie miejsce w tabeli ligi chorwackiej.

Obydwoje są także zdecydowanymi faworytami bukmacherów.

Co jednak ciekawe dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski stwierdził, że ani Giampaolo, ani Bjelica nie będą przyszłymi selekcjonerami reprezentacji Polski. Miał mu to osobiście potwierdzić w rozmowie telefonicznej Zbigniew Boniek, który wykluczył również nazwisko Luciano Spalettiego, który w przeszłości trenował takie zespoły jak Inter Mediolan czy AS Roma.

Oprócz wyżej wspomnianej trójki wskazuje się także jeszcze kilku trenerów, którzy obecnie pozostają bez pracy. Mowa m.in. o byłych szkoleniowcach Juventusu Massimo Allegrim i Maurizio Sarrim czy Thomasie Tuchelu, który jakiś czas temu został zwolniony z PSG.

Źródło: Stefczyk.info na podst. PAP/ Twitter Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij