„Królowie kłamstwa”. Politycy PiS wyliczyli skuteczność rządu Donalda Tuska Najnowsze wiadomości z kraju

„Królowie kłamstwa”. Politycy PiS wyliczyli skuteczność rządu Donalda Tuska

Zapowiedzi Platformy Obywatelskiej z kampanii wyborczej to “wielkie kłamstwo” – powiedział we wtorek szef PiS Jarosław Kaczyński. Obecna ekipa rządząca wykonała 10 proc. swojej pracy – wtórował mu wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki podczas podsumowania 100 dni rządu Donalda Tuska.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości we wtorek, w związku z upływającymi w tym tygodniu 100. dniami rządu Donalda Tuska podsumowali ten okres, a także realizację składanych przez jego ekipę obietnic wyborczych.

Lider PiS Jarosław Kaczyński podczas wystąpienia ocenił, że “ta władza ma pewne specyficzne cechy”. “Ktoś tu nawet użył takiego określenia królowie kłamstwa” – mówił. Wskazał jednocześnie, że demokracja jest systemem opartym na zaufaniu i dotrzymywaniu słowa.

“Aspiranci do władzy przedstawiają swoje programy, obietnice i następnie, jeżeli uzyskują poparcie społeczne i wykonują te obietnice, a nawet rozszerzają ten program, to można powiedzieć, że rzeczywiście mechanizm demokratyczny działa w sposób prawidłowy. No, ale jeżeli tego nie czynią, jeżeli zapowiadają coś, o czym z góry wiedzą, że to jest nie do zrealizowania, to wtedy mamy do czynienia z czymś zupełnie innym; to jest operacja manipulacyjna” – mówił Kaczyński.

Szef PiS zarzucił obecnie rządzącym, że kiedy byli w opozycji podczas rządów PiS już w latach 2005-2007 dokonywali “wielkiego aktu manipulacji” i poprzez “gigantyczne kłamstwo” zaczęli wmawiać społeczeństwu, że w Polsce jest dyktatura.

Dodał, że po kolejnym przejęciu władzy przez PiS, po 2015 r. już wprost mówiono o dyktaturze i pewna część społeczeństwa “mimo absurdalności tego stwierdzenia, przyjmowała to”. Prezes PiS zapewnił, że to teza nieprawdziwa i śmieszna, bo jak mówił m.in. “w żadnej dyktaturze nie może działać potężna opozycja”. “Myśmy wtedy naprawdę byli bardzo tolerancyjni, i sądzę, że Polska była wtedy najbardziej tolerancyjnym państwem w Europie, no może nawet do przesady tolerancyjnym” – ocenił.

Drugie “wielkie kłamstwo” obecnie rządzących, to – jak mówił Kaczyński – bardzo wiele zapowiedzi z kampanii wyborczej, których “nie można było zrealizować”.

Według szefa PiS, te kłamstwa doprowadziły do zmiany władzy i realizacji programu, który – jak powiedział – “już z demokracją i praworządnością nie ma absolutnie nic wspólnego”. W tym kontekście mówił o “łamaniu prawa, łamaniu konstytucji, represjach, prowokacjach” oraz ograniczeniu pluralizmu medialnego “poprzez bezprawne, siłowe przejęcie” TVP.

“To już wszystko razem nie ma nic wspólnego z demokracją, bo bez pluralizmu medialnego demokracja nie może działać” – powiedział szef PiS. Stwierdził też, że gdy rządziła jego formacja miała “30-40 procent władzy, którą ma dzisiaj PO”.

“Polskę trzeba naprawdę bardzo mocno przebudować, żeby w Polsce była silna, stojącą na obydwu nogach demokracja” – powiedział Kaczyński.

  1. premier rządu PiS Beata Szydło mówiła, że pierwsze 100 dni rządu Donalda Tuska to zupełne przeciwieństwo, w porównaniu do realizacji obietnic wyborczych pierwszych 100 dni rządów PiS w 2015 roku. “15 października (2023 r.) pokazał, że trzecia droga jest ślepą uliczką i warto, żeby ludzie wrócili na drogę, którą iść powinni” – powiedziała.

Szydło podkreśliła, że kiedy PiS objął władzę w 2015 r. miało diagnozę i gotowe projekty, a podstawowym celem PiS-u było “przywrócenie ludziom wolności, prawa do godnego życia i do wyboru, decydowania o sobie”. Nawiązała do obniżenia wieku emerytalnego, który został przez poprzedników PiS, koalicję PO-PSL, podniesiony “wbrew związkom zawodowym, wbrew stronie społecznej i wbrew ludziom”. Wśród zrealizowanych przez PiS programów wymieniła też program 500 plus.

Z kolei Mateusz Morawiecki ocenił, że 100 dni każdego rządu to swojego rodzaju egzamin. Jak dodał, według portali internetowych sprzyjających rządzącym ze 100 konkretów, które obiecywała Koalicja Obywatelska zostało zrealizowane ok. 10 proc. “To na maturze byłaby nie tylko pała, ale to byłaby pała z wykrzyknikiem. A jakby ktoś pracował, to by po prostu nie dostał premii i jeszcze może jakieś gorsze rzeczy by takiego pracownika spotkały, który wykonuje 10 proc. swojej pracy” – ocenił.

Dodał, że rządzący te “mniej istotne punkty jakoś tam starali się dotknąć, ale te najważniejsze z punktu widzenia ludzi zostały praktycznie nietknięte”. Wymienił w tym kontekście m.in. zapowiedziane przez obecny rząd podniesienie kwoty wolnej od podatku. “My obiecaliśmy to i zrealizowaliśmy z naddatkiem (…) obiecywaliśmy chyba do 8 tys. zł, zrealizowaliśmy do 30 tys. zł kwotę wolną od podatku” – podkreślił.

Morawiecki pytał też, gdzie jest zerowy VAT na transport publiczny. Pytał też, gdzie jest obiecany przez koalicję program dopłat do czynszów w wysokości 600 zł albo akademiki za złotówkę. “Nie ma nawet śladu po pracach tego rządu, jeśli chodzi o tego typu ważne punkty programowe” – ocenił były premier.

Jak mówił, od 1 lipca zapewne w górę pójdą opłaty za energię elektryczną. “Teraz pytają coraz głośniej przedsiębiorcy, gdzie jest obiecany dobrowolny ZUS albo gdzie jest chorobowe płacone przez ZUS?” – pytał Morawiecki.

Wiceprezes PiS zauważył, że obywatele zawsze rozliczali rządzących z pierwszych stu dni sprawowania władzy. “I mam nadzieję, że i teraz zacznie się takie rozliczenie tego, co oni zrobili, czy raczej czego nie zrobili. Wzywam do realnej, rzeczywistej walki bokserskiej, a nie freak fightu, jaki nam się proponuje, do takiej walki, która jest na argumenty, na merytorykę – co my, nasza formacja zrealizowała, a co oni zrealizowali, co dowieźli (…) z tego wszystkiego, co obiecali” – powiedział Morawiecki.

Mówił, że jak sprzedawca dostarczy produkt, czy usługę, która jest niezgodna z opisem albo wybrakowana, to jest prawo do zwrotu. “Myślę, że ten rząd jest takim rządem, który jest opatrzony tą etykietą z prawem do zwrotu i powinno się go podać go do reklamacji (..). Ten rząd powinien być podany do reklamacji po tym, co zrobili, czy raczej czego nie zrobili” – przekonywał Morawiecki.

Podczas wtorkowej konferencji głos zabierali także inni parlamentarzyści PiS, którzy zarzucali rządzącym brak realizacji wyborczych obietnic w poszczególnych kategoriach. Wskazywali m.in., że “tylko sześć konkretów” dotyczyło rolnictwa i żaden z nich nie został zrealizowany. Mówili o podniesieniu VAT na żywność do 5 proc., czy braku podniesienia kwoty wolnej do 60 tys. zł.

Zarzucali też, że w państwowych spółkach miały być przeprowadzane konkursy, a pracę w nich znajdują byli posłowie czy działacze partyjni.

Źródło: PAP Autor: rbk/ kos/ dk/ godl/ mhr/
Fot. PAP/EPA

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij