Król Karol wyrzuci księcia Harriego i Meghan Markle z domu

Tabloid The Sun ujawnił, że już wkrótce książę Harry i jego kontrowersyjna żona będą musieli opuścić swoją rezydencję. Dostanie ją po nich książę Andrzej.

Oficjalną rezydencją księcia i księżnej Sussex jest Frogmore Cottage – wybudowana na początku XIX wieku luksusowa willa w pobliżu zamku Windsor. Dostali ją w prezencie ślubnym od królowej Elżbiety II. The Sun donosi jednak, że król Karol już w styczniu nakazał Sussexom jej opuszczenie. Miało to stać się dzień po tym, kiedy na półki księgarń trafił pamiętnik Harriego, w którym wystosował szereg poważnych oskarżeń pod adresem rodziny królewskiej – stwierdził m.in., że był bity przez księcia Williama, a królowa Camilla sprzedawała dziennikarzom historie z ich życia.

The Sun donosi, że Sussexowie obecnie są w trakcie przenoszenia reszty swoich rzeczy do ich posiadłości w Kalifornii. Ich źródła twierdzą, że po nakazaniu im opuszczenia tej willi, nie zaoferowano im żadnej alternatywy. Ich zdaniem oznacza to, że najprawdopodobniej opuszczą Wielką Brytanię na stałe.
Nieoficjalnie mówi się, że Karol zaproponował zamieszkanie w tej rezydencji swojemu bratu, księciu Andrzejowi. Andrzej został jakiś czas temu pozbawiony królewskich tytułów z powodu oskarżeń o pedofilię i przyjaźni z Jeffreyem Epsteinem – nie chce się jednak na to zgodzić. Obecnie mieszka bowiem w znacznie większej Royal Lodge, w której ma do dyspozycji 30 sypialni i prywatny basen.

The Sun twierdzi, że poza nakazem opuszczenia rezydencji, król Karol nie odezwał się ani słowem do księcia Harriego od dnia premiery jego książki. Sam książę chciałby się z nim spotkać przed koronacją, ale mało kto spodziewa się, że monarcha wyrazi na to zgodę. The Sun donosi też, że Karol nie zaplanował jego udziału w samej koronacji.