W ubiegłym tygodniu doszło do zatrzymania Romana Giertycha, który podczas przeszukiwania jego domu przez śledczych miał w pewnym momencie zemdleć. Z całej sprawy najprawdopodobniej, według nieoficjalnych ustaleń “Super Expressu”, miał zakpić inny z zatrzymanych w tej samej sprawie – Ryszard Krauze.
Do zatrzymania zarówno prawnika, jak i biznesmena doszło w poprzedni czwartek. Obydwoje są oskarżani o działalność na szkodę spółki notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych, polegającej na wyprowadzaniu z niej pieniędzy, a następnie przywłaszczaniu i praniu ich. Straty wyceniono na ok. 92 miliony złotych. W pewnym momencie Giertych zasłabł podczas przeszukiwania jego domu przez agentów CBA. Były szef Ligi Polskich Rodzin został wyniesiony na noszach ze swojej posiadłości i przewieziony do szpitala.
Z całej sytuacji miał zakpić Ryszard Krauze – donosi nieoficjalnie “Super Express”.
-Panowie, nie będę udawał, że jestem chory, usiądę przed prokuratorem, niech robi, co do niego należy, a ja będę robił to, co do mnie należy – miał powiedzieć przedsiębiorca do śledczych.