Młody kierowca miał poważnie wyglądający wypadek. Okazało się, że winny mu był mały kotek.
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek po godz. 7. Na trasie Przełęk-Nysa 20-letni kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Wjechał do przydrożnego rowu, po czym uderzył w latarnię drogową, a jego auto wywróciło się na bok.
Nyscy policjanci wyjaśnili, że winnym tego wypadku był… mały rudy kot, którego kierowca przewoził swoim samochodem. W pewnym momencie zwierzę wskoczyło mu na kolana. To zdekoncentrowało go na tyle, że stracił panowanie nad kierownicą.
Na szczęście ani kierowcy, ani jego pupilowi, nic poważnego się nie stało. Policja apeluje, by małe zwierzęta przewozić w transporterze, który jest stabilnie zamocowany w pojeździe, większe można zapiąć specjalnymi pasami. “Dbajmy o to, aby nasze podróże ze zwierzętami były nie tylko przyjemne, ale przede wszystkim bezpieczne. Przestrzeganie tych prostych zasad pozwoli uniknąć niepotrzebnych stresów i potencjalnych niebezpieczeństw zarówno dla nas, jak i dla naszych czworonożnych przyjaciół” – tłumaczą policjanci.