Co najmniej 60 osób z Domu Pomocy Społecznej w Niedabylu złapało koronawirusa. Kwarantannie poddano całą placówkę.
W placówce w powiecie białobrzeskim przebywa 81 osób – 67 podopiecznych i 14 osób personelu. Jak poinformował dzisiaj starosta białobrzeski Sylwester Korgul u 52 podopiecznych i 8 członków personelu testy na infekcję koronawirusem dały wynik pozytywny.
Na razie żadna z zainfekowanych osób nie wykazuje żadnych objawów chorobowych. Starosta zapewnił, że w razie konieczności pacjent któremu się pogorszyło zostanie błyskawicznie odstawiony karetką do szpitala z oddziałem zakaźnym.
Kwarantannę wprowadzono w placówce we wtorek po tym, gdy jedna z pracujących tam pielęgniarek dostała objawów, które mogły być spowodowane przez Covid-19. Testy wykazały, że faktycznie tak się stało. Po przeprowadzeniu testów u wszystkich przebywających w placówce osoby zdrowe zostały odizolowane od chorych. Prawdopodobnie w połowie przyszłego tygodnia przejdą kolejne testy.
Starosta podkreślił, że władze powiatu są w stałym kontakcie z miejscowym sanepidem i ze służbami wojewody mazowieckiego. Ten ostatni w piątek po południu przekazał pracownikom DPS specjalistyczne zestawy ochronne, maski, kombinezony, rękawice i okulary, więc mają pod dostatkiem środków ochrony osobistej. Nie ma także problemów z wyżywieniem – placówka ma własną kuchnię, do której systematycznie dostarczane jest jedzenie.
Problemem jest za to zmęczenie personelu, który od kilku dni nieprzerwanie przebywa w placówce, co ma wpływ na ich kondycję i samopoczucie. „Należy zwrócić uwagę na wręcz heroiczną postawę personelu, który jest bardzo oddany swoim podopiecznym” – podkreślił starosta dodając, że prawdopodobnie wkrótce będą potrzebowali wsparcia.