Koniec kordonu sanitarnego? Lider CDU stwierdził, że jest gotowy na współpracę z AfD

Dotychczas żadna z głównonurtowych niemiecki partii nie chciała współpracować ze skrajnie prawicową AfD. Lider CDU Friedrich Merz stwierdził jednak, że jest gotowy na taką współpracę na poziomie lokalnym.

W zeszłym miesiącu AfD zdobyła w Turyngii pierwsze stanowisko radnego, a na początku lipca pierwsze stanowisko burmistrza. Sondaże pokazują, że ich poparcie szybko rośnie. Obecnie sięga 20-22%, co oznacza, że są drugą siłą polityczną w Niemczech po CDU i wyprzedzają koalicję rządzącą.

Dotychczas AfD była objęta tzw. kordonem sanitarnym, co oznaczało, że politycy z innych partii nie podejmowali z nimi żadnej współpracy. Merz powiedział jednak w niedzielę na antenie ZDF, że o ile koalicja z AfD na poziomie krajowym nie wchodzi w grę, o tyle ta zasada nie powinna obowiązywać na poziomie samorządowym. „Oczywiście jesteśmy zobligowani, by zaakceptować wyniki demokratycznych głosowań. I jeśli szefem dzielnicy czy burmistrzem zostanie w głosowaniu ktoś z AfD, to oczywiście znajdujesz sposoby, by nadal pracować w tym mieście” – stwierdził.

Jeden z liderów AfD Tino Chrupalla stwierdził, że te słowa to początek końca kordonu sanitarnego. „Razem zniszczymy ten mur w landach i na poziomie federalnym” – napisał na Twitterze. Nie wszystkim jednak spodobały się słowa Merza. Należący do CDU burmistrz Berlina Kai Wegner szybko się od nich zdystansował. „Jaka współpraca jest możliwa? CDU nie może, nie chce i nie będzie pracować z partią, której planem biznesowym jest nienawiść, podziały i wykluczenie” – stwierdził.

Wielu komentatorów zauważa jednak, że to nie jest pierwszy komentarz wskazujący na liberalizację podejścia do skrajnej prawicy. CDU ściśle przestrzegała „kordonu sanitarnego” pod rządami Merkel, a jednym z powodów odejścia jej następczyni Annegret Kramp-Karrenbauer było to, że nie udało jej się powstrzymać delegatów z CDU od głosowania z AfD celem odwołania lewicowego premiera Turyngii. Po zwycięstwie AfD w zeszłomiesięcznych wyborach Merz stwierdził jednak, że głównym przeciwnikiem jego partii są Zieloni, a w piątek nazwał CDU „konkretną alternatywą dla Niemiec”.