Komorowski opowiedział, że na zakupach płacze razem z prostymi ludźmi Publicystyka

Komorowski opowiedział, że na zakupach płacze razem z prostymi ludźmi

Teraz robię zakupy i prawie płaczę. I to razem z innym ludźmi w sklepie – takim wyznaniem podzielił się były prezydent Bronisław Komorowski na antenie Radia ZET.  Były prezydent ocenił, że wzrost cen “praktycznie wszystkich produktów” jest “szokujący”.

Bronisław Komorowski był gościem Beaty Lubeckiej w Radiu ZET. Mieszkający na co dzień w Budzie Ruskiej na Podlasiu były prezydent zdecydował się podzielić swoimi odczuciami z robienia zakupów, a także uraczył słuchaczy opowieścią o nastrojach panujących w lokalnej społeczności.

Wedle słów byłej głowy państwa na zakupach “prawie płacze” wespół z innymi klientami. Przeanalizował również ceny chleba – zdaniem Komorowskiego osiągną one pułap 10 zł za kilogram.

Na pytanie, co mówią mieszkańcy Budy Ruskiej i czy rzucają mięsem, Komorowski odpowiedział: “Myślę, że takie nastroje rosną, jedni są mniej, drudzy bardziej nerwowi i zdeterminowani”. Były prezydent stwierdził, że ostre słowa pod adresem rządzących słyszy się praktycznie wszędzie.

Komorowski ocenił, że najbliższy czas będzie “niesłychanie trudny dla wielu, wielu polskich rodzin” ze względu na “drastyczny wzrost cen i drastyczny wzrost kosztów utrzymania”.

Czy również dla niego samego? Według wyliczeń “Faktu” na prezydenturze Komorowski zarobił 1,2 mln zł, a w ciągu 5 lat urzędowania w Pałacu Prezydenckim większość jego wydatków było pokrywanych z budżetu państwa. Dodajmy do tego zarobki z wynajmu osławionego 150-metrowego mieszkania na Powiślu. Zaznaczmy również, że kilka lat temu Komorowski skarżył się, że politycy w Polsce zarabiają stosunkowo mało w porównaniu do krajów zachodnich.

Komorowski o inflacji: to przez brak euro

– W Polsce inflacja jest o połowę wyższa, niż w krajach strefy euro; Jeśli chodzi o oprocentowanie kredytów mieszkaniowych – Polska jest na pierwszym miejscu w Europie – powiedział w piątek w Radiu Zet były prezydent RP Bronisław Komorowski.

– Inflacja w Polsce jest o wiele wyższa, niż średnia europejska, w krajach strefy euro jest o połowę niższa – mówił Komorowski.

– Jeśli chodzi o oprocentowanie kredytów mieszkaniowych – Polska jest na smutnym, pierwszym miejscu w Europie. U nas jest 6 proc., a np. Niemcy mają 3,6 proc – podał.

Były prezydent stwierdził, że gdyby walutą w Polsce było euro, to inflacja nie byłaby na tak wysokim poziomie. – Bylibyśmy o wiele bardziej bezpieczni, jeśli chodzi o nasze oszczędności, ale też ograniczenie wzrostu kredytów mieszkaniowych” – zaznaczył.

W kwestii zapowiadanych możliwych obniżek stóp procentowych pod koniec przyszłego roku Komorowski uznał, że prezes NBP jest “wyjątkowo niewiarygodny”.

– Doskonale pamiętam, kiedy mówił, że w Polsce inflacja będzie się obniżała i, że w ogóle jest za niska – dodał.

Jak przyznał, jego zdaniem pod koniec przyszłego roku sytuacja finansowa “będzie jeszcze gorsza”.

Źródło: Stefczyk.info/na podst. Radio ZET/Rp.pl/Dziennik.pl/Fakt Autor: KF/Katarzyna Herbut
Fot. Twitter

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij