Kolejny wypadek autobusu Arrivy w Warszawie

W nocy z soboty na niedzielę w Warszawie doszło do kolejnego wypadku autobusu firmy Arriva. Jego kierowca zderzył się na skrzyżowaniu z samochodem osobowym.

Arriva to niemiecka spółka świadcząca usługi transportowe dla warszawskiego ZTM. Zrobiło się o nich głośno 25 czerwca kiedy kierowca ich autobusu spadł z wiaduktu trasy S8, w którym to wypadku życie straciła jedna osoba a dwadzieścia kolejnych zostało rannych. Okazało się, że prowadził pod wpływem narkotyków. 7 lipca inny kierowca Arrivy staranował cztery zaparkowane samochody i latarnię. W tym wypadku testy wykazały, że zażywał narkotyki kilka dni wcześniej.

Kiedy o wypadkach w Warszawie zrobiło się głośno ratusz Trzaskowskiego zawiesił kontrakt z niemiecką spółką ale rzeczniczka stołecznego ratusza poinformowała, że firma dopełniła wszelkich formalności i od soboty ich autobusy wróciły na ulice Warszawy. I już pierwszego dnia doszło do wypadku z ich udziałem.

Jak informuje TVP Info do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę na skrzyżowaniu ulic Broniewskiego i Elbląskiej. Autobus Arrivy zderzył się z osobową Skodą. Siła uderzenia była tak duża, że silnik Skody wyleciał na kilka metrów a jej kierowcę strażacy musieli wyciągać ze środka przy pomocy specjalistycznego sprzętu.

Na szczęście tym razem skończyło się tylko na strachu. Kierowca Skody został przewieziony do szpitala ale stwierdzono tam, że nie doznał żadnych obrażeń i wrócił on na miejsce wypadku. Został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych. Ze wstępnych ustaleń policji wynika bowiem, że to on był winny wypadkowi – miał wymusić pierwszeństwo na kierowcy autobusu.