Miliarder Larry Connor zapowiedział, że popłynie łodzią podwodną na wrak Titanica. Chce udowodnić, że mimo katastrofy łodzi Oceangate Titan, jest to bezpieczne.
W czerwcu zeszłego roku rozpoczęła się ekspedycja na Titanica zorganizowana przez firmę Oceangate. Na pokładzie łodzi Titan był jej szef Stockton Rush, brytyjski biznesmen Hamish Harding, pakistański biznesmen Shahzada Dawood i jego syn oraz ekspert od Titanica Paul-Henri Nageolet. Po godzinie i 45 minutach od zanurzenia stracono kontakt z tą łodzią. Po długiej akcji poszukiwawczej wyszło na jaw, że nie wytrzymała panującego pod wodą ciśnienia i doszło do implozji, w której zginęli wszyscy na jej pokładzie.
Connor, który dorobił się fortuny na handlu nieruchomościami, zdradził, że wkrótce planuje wzięcie udziału w podobnej ekspedycji. Na Titanica popłynie dwuosobową łodzią podwodną Triton 4000/2 Abyssal Explorer. Będzie towarzyszył mu jej konstruktor, Patrick Lahey.
Biznesmen chce w ten sposób udowodnić, że mimo katastrofy Titana takie wyprawy mogą być bezpieczne, jeśli podejmie się je w odpowiedni sposób. Dodał, że Lahey projektował tę łódź od ponad dekady, ale ie było materiałów, które umożliwiałyby jej budowę. „Nie dałoby się jej zbudować pięć lat temu”. Gotowa łódź kosztowała ok. 20 milionów dolarów.