“To choroba, niedbalstwo, czy może wtórny analfabetyzm?”. Internauci nie mają litości dla byłej marszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która przemawiając przed posłami, nie potrafiła poprawnie odczytać przygotowanego wcześniej tekstu. W krótkim wystąpieniu poprzekręcała niemal wszystko, co dało się przekręcić. Chciała oddać hołd polskiemu astronomowi, a zmieniła tytuł największego dzieła Kopernika, nazwisko jego wuja i nazwę miasta z którym był związany.
W 2020 roku Małgorzata Kidawa-Błońska była kandydatką Platformy Obywatelskiej na prezydenta Polski. Już wówczas dała się poznać jako osoba, która podobnie, jak poprzedni prezydent z ramienia tej partii – Bronisław Komorowski, skłonna jest do popełniania błędów językowych i formowania nieprzemyślanych, niezbyt fortunnych wypowiedzi.
Już po kilku miesiącach kampanii wyborczej, nawet najbardziej zagorzali zwolennicy PO zaczęli odwracać się od partyjnej kandydatki, kierując swoje sympatie w stronę Szymona Hołowni czy Władysława Kosiniaka-Kamysza. Poparcie dla marszałek Sejmu zaczęło bardzo mocno spadać, a w niektórych sondażach osiągało nawet wartość 3 proc. Tylko przesunięcie terminu wyborów i zmiana kandydata PO na Rafała Trzaskowskiego uchroniło tę partię przed sromotną klęską.
Od Kidawy-Błońskiej odwróciło się wielu jej popleczników, a ona sama zaczęła być marginalizowana nawet we własnej partii. Ostatnio jednak parlamentarzystka PO znowu zaczęła częściej reprezentować swoje ugrupowanie. Nikt nie daje jej jednak ważnych zadań, ale nawet te mniej istotne i zdawałoby się pozbawione jakichkolwiek kontrowersji najwyraźniej przerastają polityk największej opozycyjnej partii. Tak było ostatnio, kiedy Małgorzata Kidawa-Błońska została wyznaczona przez klub Koalicji Obywatelskiej do odczytania “laudacji” na rzecz najwybitniejszego polskiego astronoma Mikołaja Kopernika.
Wystąpienie wicemarszałek Sejmu okazało się prawdziwą językową tragedią. Przekręciła i przeinaczyła dosłownie wszystko, co dało się przekręcić. Nie potrafiła wymienić poprawnie nazw polskich miast, myląc jednocześnie Elbląg z Fromborkiem, z biskupa Łukasza Watzenrode, zrobiła “Wallenroda”, a z największego dzieła Kopernika, “O obrotach sfer niebieskich” – “Obroty stref niemieckich”. Jak można się było spodziewać, internauci nie zostawili na niej suchej nitki.
Małgorzata Kidawa – Błońska.
Poczytaj nam ciociu Małgoniu.
PS
Ten biskup, to Łukasz Watzenrode. pic.twitter.com/qfxadq7mg0— Bambo (@obserwujesobie) February 8, 2023
“Ze trzy klasy moze skonczyla matolica.”, “Kopernik <O obrotach sfer niemieckich> – wyczuł platformę wiele lat temu.”, “Przecież ten prymityw nawet czytać po polsku nie potrafi, w strefach niemieckich o jej rozumku by powiedzieli “kaputt”, “Nawet jak na kadry i zaplecze jakim dysponuje PO, wystawienie tego czegoś w wyborach prezydenckich wydaje się żartem”, “Ona z kartki nawet poprawnie przeczytać nie potrafi – o obrotach sfer niemieckich.”, “Toż to bełkot! I to straszny bełkot. Żadne dziecko nie powinno ukończyć nauczania początkowego z takim brakiem umiejętności czytania. Prawdziwa prezydent! Całe PO w pigułce! Elyta!” – to tylko niektóre, i uwierzcie nam, najbardziej delikatne komentarze, jakie pojawiły się pod tweetem z wystąpieniem niedoszłej pani prezydent. Te ostrzejsze możecie doczytać sobie sami, bo nie mamy serca, by przytaczać te mniej wybredne.
Nam pozostaje pochylić się z troską nad stanem zdrowia pani marszałek i zasugerować, by być może zainwestowała w nowe okulary?