Kobieta, która uderzyła partnera kością z zupy, usłyszała zarzuty Najnowsze wiadomości z kraju

Kobieta, która uderzyła partnera kością z zupy, usłyszała zarzuty

Kobieta, która w czasie sprzeczki o wynik wyborów samorządowych uderzyła partnera kością wyjętą z zupy, usłyszała zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się nad nim. Przyznała się do winy, ale odmówiła składania wyjaśnień. Prokurator nakazał kobiecie opuszczenie domu mężczyzny.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski poinformował PAP, że prokurator z Biskupca na Warmii przedstawił kobiecie zarzut w środę po południu. Podczas sprzeczki z partnerem o wynik wyborów samorządowych, kobieta wyjęła z zupy kość i uderzyła nią w głowę mężczyznę. Ten z raną tłuczoną głowy, trafił do szpitala. Wcześniej policja informowała, że ranę trzeba było zszyć.

“Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zatrzymanej w tej sprawie pani Anecie zarzutu psychicznego i fizycznego znęcania się nad partnerem. Takie zachowanie trwało od marca ubiegłego roku, więc nieco ponad rok. Kobieta przyznała się do winy, ale odmówiła wyjaśnień” – poinformował PAP prokurator Brodowski i dodał, że w zarzucie nie wyodrębniano zdarzenia z kością, ponieważ lekarz orzekł, że obrażenia mężczyzny są lżejsze (poniżej 7 dni).

“Tak więc pobicie kością zawiera się w szeroko pojętym czynie określanym jako znęcanie się” – powiedział prokurator Brodowski.

We wtorek i środę policjanci pracowali w domu pary na wsi pod Biskupcem na Warmii. “Kości, którą mężczyzna został uderzony nie zabezpieczono. Nie odnaleziono jej, ale z punktu widzenia materiału dowodowego zebranego w tej sprawie kość nie jest potrzebna” – powiedziała PAP oficer prasowa policji w Bartoszycach Marta Keblis.

Prokurator Brodowski dodał, że agresorkę objęto policyjnym dozorem i nakazano jej wyprowadzenie się z domu, w którym doszło do awantury. Formalnie dom jest własnością pokrzywdzonego. “Zwyczajowo taki nakaz opuszczenia wspólnego lokum realizuje się w ten sposób, że osoba objęta nakazem pojawia się na miejscu w towarzystwie policjantów, by uniknąć eskalacji konfliktu, zabiera swoje rzeczy i opuszcza nieruchomość” – powiedział Brodowski.

Ponieważ w przeszłości kobieta była już karana za znęcanie się, grozi jej wyższa kara – do 7,5 roku więzienia.

Wybory w gminie Biskupiec, o które pokłóciła się para, nie rozstrzygnęły się w minioną niedzielę – potrzebna jest tam druga runda.

Źródło: PAP Autor: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
Fot. Pixabay/zdjęcie ilustracyjne

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij