KO straciła głosy z powodu własnego logo

Niemal wszystkie wybory w Polsce wiążą się z jakimś problemem z kartą do głosowania. Tym razem ich ofiarą padła Koalicja Obywatelska.

Jak poinformowała Gazeta Wyborcza na KO prawdopodobnie oddano pewną ilość nieważnych głosów w wyborach do Senatu. Powodem tego było…logo KO, które wyborcy opozycji mylili z kratką służącą do oddania głosu. Prawdziwa kratka znajdowała się po lewej a nie po prawej stronie – a głos w którym właściwa kratka nie została zakreślona z automatu uznawany jest za nieważny.

W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia podobnie zakreślonych kart do głosowania.

Super logo KO sobie zrobiła.

Od znajomych z Wrocławia pic.twitter.com/z07yn1DWIA

— Rafał Mundry (@RafalMundry) October 14, 2019

Potwierdzam, tu przykład z Tczewa 🤪 pic.twitter.com/vXIBmecGhh

— Jakub Kruszyński (@KruszynskiJakub) October 13, 2019

Zdaniem polityków KO za te błędy odpowiada nowa ordynacja wyborcza. W świetle nowych przepisów obok nazwiska kandydata musi bowiem zostać umieszczone logo komitetu wyborczego mieszczące się w kwadracie 9×9 mm. W wypadku charakterystycznego orła PiSu jak i znaków graficznych innych partii nie było to problemem. Logo KO był jednak tylko napis Koalicja Obywatelska i musieli go zmniejszyć i umieścić w kwadracie. „Inaczej się nie dało” – powiedział poseł Szłapka portalowi NaTemat.

Nie wiadomo ile głosów KO straciła w ten sposób. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych alarmuje, że w skali kraju to niedopatrzenie mogło doprowadzić do utraty tysięcy głosów. Sami politycy KO uważają jednak, że zjawisko było marginalne i nie wpłynęło na wynik wyborów. Fakt, że udało im się zdobyć większość, potwierdza raczej ich wersję.

Sprawa tych kart pojawiła się również na konferencji PKW. Odpowiadając na pytanie o to, czy nie należałoby zmienić wzorów kart, jej wiceprzewodniczący Wiesław Kozielewicz odparł, że polski system głosowania jest jednym z najprostszych na świecie. „Trzy lata temu robiliśmy badania wśród przedszkolaków I przedszkolaki dobrze głosowały!” – odparł – „70 procent przedszkolaków zagłosowało prawidłowo. Tu nie ma powodów do zmiany”.