Wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart zapowiedziała, że będą wypuszczać przedterminowo z więzień. Powodem ma być ich rzekome przeludnienie.
Ejchart udzieliła w poniedziałek wywiadu dziennikowi Rzeczpospolita. W jego trakcie stwierdziła, że więzienia są przeludnione. „Powodem jest przede wszystkim surowość prawa i polityka poprzedniego rządu, zgodnie z którą za wszystkie przestępstwa należy karać więzieniem” – stwierdziła. Dodała, że nad zmianą przepisów będzie pracowała powołana w ostatnich dniach komisja kodyfikacyjna prawa karnego. Zaznaczyła, że ta komisja jest niezależna od jej resortu.
Minister poinformowała też, że, zgodnie z wcześniejszą delegacją, do końca stycznia zlikwidowano wszystkie cele, w których przebywało ponad 10 osadzonych. Łącznie było ich 580. „Z reguły przebywało w nich po 14 czy 16 osób. Był też przypadek, że w jednej celi było 18 więźniów. W takiej sytuacji nie ma mowy o żadnej resocjalizacji” – stwierdziła.
Minister stwierdziła także, że planowane jest rozszerzenie stosowania dozoru elektronicznego. Stwierdziła, że już teraz, bez żadnych zmian w przepisach, mogą wykorzystać takie rozwiązanie wobec 4 tys. osób. Chce także, by dyrektorzy zakładów karnych nie bali się składać wniosków o przedterminowe zwolnienie. Poinformowała, że jej celem w tej kadencji jest zmniejszenie liczby więźniów o 20 tys.