Kłopoty założyciela Wikileaks. Szwecja oskarża go o gwałt

Julian Assange, założyciel słynnego portalu publikującego wykradzione tajne dokumenty Wikileaks, ma coraz poważniejsze kłopoty. Szwedzka prokuratura poinformowała, że rozpoczęła na nowo sprawę gwałtu którego miał się rzekomo dopuścić w 2010 roku.

Podczas wizyty w Szwecji w sierpniu 2010 roku Assange został oskarżony przez kobietę u której mieszkał o gwałt. Jej koleżanka oskarżyła go natomiast o to, że uprawiał z nią seks bez zabezpieczenia. Assange przyznał się do kontaktów z kobietami ale zaprzeczył, że zrobił cokolwiek bez ich zgody. Stwierdził również, że stawiane mu zarzuty mają na celu zdyskredytowanie jego działalności. Zwracał również uwagę, że po rzekomym gwałcie spędził jeszcze tydzień w mieszkaniu tej kobiety, a ta nie tylko nie powiedziała mu, że ma do niego żal, ale nawet zorganizowała przyjęcie na jego cześć.

Szwedzka prokuratura początkowo odrzuciła zeznania kobiet i nie podjęła wobec Assange’a żadnych działań. Zmieniło się to w listopadzie i Assange został oskarżony o „gwałt mniejszego stopnia”, zmuszenie do podjęcia czynności seksualnej i dwukrotne molestowanie seksualne. Odmówił jednak powrotu do Szwecji aby złożyć zeznania. Dwa lata później wystąpił o azyl w ambasadzie Ekwadoru w Londynie. W maju 2017 roku Szwecja zawiesiła postępowanie i wycofała nakaz aresztowania – prokuratura tłumaczyła, że nie ma możliwości przesłuchania go w ambasadzie.

W zeszłym miesiącu Assange został usunięty z ambasady i stanął przed londyńskim sądem. Został skazany na 50 tygodni więzienia za naruszenie warunków zwolnienia warunkowego. Równocześnie USA wystąpiły do UK o jego ekstradycję aby postawić go przed sądem pod zarzutem pomocy przy włamaniach do rządowych komputerów.

Szwedzi postanowili skorzystać z okazji. Prokurator Eva-Marie Persson ogłosiła podczas konferencji prasowej, że sprawa rzekomego gwałtu zostanie otwarta na nowo. „Nadal mamy istotne powody aby podejrzewać, że Assange dopuścił się gwałtu” – powiedziała.
Szwedzcy prokuratorzy mają jednak mało czasu na działanie. Pozostałe stawiane mu zarzuty uległy już bowiem przedawnieniu a zarzut gwałtu przedawni się na początku przyszłego roku.