„London calling” (ang. Londyn wzywa) zespołu The Clash to jedna z najsłynniejszych piosenek w historii rocka. Teraz ukraiński zespół Beton nagrał jej nową wersję – i zbierają nią pieniądze na pomoc swojej ojczyźnie.
„London calling” była singlem z wydanej w 1979 roku płyty pod tym samym tytułem. Jej autorzy, nieżyjący już wokalista Joe Strummer i gitarzysta Mike Jones, przekazali w niej swoją frustrację światem, trudną sytuacją polityczną, panującym w UK kryzysem gospodarczym i trudną sytuacją osobistą członków zespołu. Piosenka, która kończy się nadawanym morsem sygnałem SOS, błyskawicznie stała się przebojem, spędziła długi czas na brytyjskich i światowych listach przebojów, i dzisiaj jest uznawana za klasykę rocka.
Ukraiński zespół punkrockowy Beton postanowił nagrać jej nową wersję. Poprosili o zgodę żyjących członków The Clash i otrzymali ich błogosławieństwo. W ich wersji zmieniono tekst – wzywają w niej świat do porzucenia neutralności i wsparcia walczącej z rosyjską agresją Ukrainy poprzez np. wprowadzeniu strefy wolnej od lotów czy przekazanie im MiGów-29. Zespół nagrał ją w zeszły czwartek i piątek w jednym ze studiów nagraniowych we Lwowie, ale jej miks zrobił w Los Angeles słynny producent Danny Saber, który współpracował m.in. z Davidem Bowiem czy The Rolling Stones.
https://www.youtube.com/watch?v=9guzUoTNxeE&t=135s&ab_channel=FreeUkraine-ResistanceChannel
Ich piosenka ma za zadanie nie tylko poprawić morale obrońców Ukrainy i zwrócić uwagę świata na ich tragedię. Zespół zadeklarował, że wszystkie zyski z niej zostaną przekazane organizacji pozarządowej Ruch Oporu Wolnej Ukrainy. Zostaną użyte do budowy systemu komunikacji, który będzie ostrzegał mieszkańców przed np. rosyjskimi nalotami na cele cywilne, a także na lobbowanie za granicą na rzecz wsparcia dla Ukrainy.
Sami członkowie zespołu też biorą udział w wojnie. Gitarzysta i wokalista Andrij Zholob jest z wykształcenia lekarzem ortopedą i leczy teraz żołnierzy i cywilne ofiary Rosjan. Pozostali członkowie, basista Oleg Hula i perkusista Bohdan Hrynko zaciągnęli się do obrony terytorialnej. Jeszcze nie walczyli, ale wiedzą, że może to się zmienić w każdej chwili. „Wielu ukraińskich muzyków walczy na froncie lub w obronie terytorialnej. Zamienili gitary na karabiny” – powiedział brytyjskiemu The Guardian Zholob – „Mamy nadzieję, że ta piosenka pokaże ducha Ukraińców i nasz opór przed rosyjską agresją. Cieszymy się, że będzie odtwarzana na całym świecie jako symbol solidarności i nadziei”.