Szef MSWiA Marcin Kierwiński zagroził, że będzie pozywał osoby, które „stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia”. Dziennik Rzeczpospolita ujawnił kto może spodziewać się pozwu.
W sobotę Kierwiński wygłosił przemówienie z okazji Dnia Strażaka. Nagranie z jego wystąpienia błyskawicznie obiegło internet. Internauci spekulowali, że w jego trakcie Kierwiński był pod wpływem alkoholu. Sam polityk tłumaczył się problemami z nagłośnieniem. Poinformował też, że poddał się badaniu alkomatem, a wynik wyniósł zero.
Wczoraj szef MSWiA poinformował, że ma zamiar pozwać osoby, które sugerowały, że był pijany, do sądów. „Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia – poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań” – napisał na Twitterze – „O kolejnych krokach będę Państwa informował”.
Rzeczpospolita ujawniła pierwsze nazwiska osób, które planuje pozwać Kierwiński. Znalazł się wśród nich były dziennikarz TVP Info Samuel Pereira, Stanisław Tyszka z Konfederacji i, prawdopodobnie, Jacek Ozdoba z Suwerennej Polski. Pozwu może też spodziewać się były wicewojewoda Jacek Protasiewicz. Były partyjny kolega Kierwińskiego pisał na Twitterze, że był „nawalony jak Messerschmitt” i sugerował, że ten wyśle do niego „seryjnego samobójcę”.
Rzeczpospolita informuje, że pozwów może być więcej. Jej pracownicy dowiedzieli się także, że pozycja Kierwińskiego na listach wyborczych, mimo tego skandalu, jest niezagrożona. Polityk nadal cieszy się bowiem zaufaniem Donalda Tuska.