Autobus wjechał w grupę nastolatków, na skutek czego trzy dziewczyny straciły życie. Policja podejrzewa, że jego kierowca zapomniał o zaciągnięciu ręcznego hamulca.
Zdarzenie miało miejsce w sobotę w Spiskim Podgrodziu na słowackim Spiszu. Odbywało się tam spotkanie religijne młodzieży w wieku 14-18 lat. Według wstępnych ustaleń policji nastolatkowie wysiedli z autobusu i ruszyli w kierunku miejscowości Spiska Kapitula.
Wkrótce potem autobus ruszył i wjechał w jedną z grup nastolatków. Początkowo poinformowano, że dwie nastolatki straciły życie po tym, gdy po nich przejechał. Dzisiaj wiadomo, że zginęły trzy – dwie siedemnastolatki i osiemnastolatka. Czwarta walczy o życie w szpitalu.
Policja wstępnie podejrzewa, że do tragicznego wypadku doszło, bo kierowca zapomniał zaciągnąć hamulec ręczny przed wyjściem z pojazdu. Ustalili, że w momencie zdarzenia był trzeźwy. Nie udało się go jednak jeszcze przesłuchać, bowiem jest w szoku.