Kierowca autobusu, który pod wpływem amfetaminy spowodował groźny wypadek, został wypuszczony przez sąd Najnowsze wiadomości z kraju

Kierowca autobusu, który pod wpływem amfetaminy spowodował groźny wypadek, został wypuszczony przez sąd

Tomasz U., 27-letni kierowca warszawskiego autobusu miejskiego, który pod koniec czerwca spowodował groźny wypadek podczas kierowania pojazdem pod wpływem amfetaminy, został wypuszczony na wolność. Stołeczny sąd okręgowy nie przedłużył tymczasowego aresztu wobec mężczyzny. 

25 czerwca bieżącego roku doszło do tragicznego wypadku na trasie S8. Miejski autobus w pewnym momencie wypadł z trasy i spadł z wiaduktu, w wyniku czego zmarła jedna osoba, a kilkanaście zostało rannych. Badania wykazały, iż kierowca znajdował się pod silnym wpływem amfetaminy (stężenie narkotyku w jego krwi siedmiokrotnie przekroczyło przestępną normę), która znaleziono także w jego kabinie.

Mężczyzna przekonywał podczas przesłuchania, iż samego momentu wypadku nie pamięta. Najprawdopodobniej przed samą katastrofą zasnął albo stracił przytomność z powodu zażycia zbyt dużej ilości amfetaminy, co potwierdzają nagrania z monitoringu znajdującego się wewnątrz pojazdu – 27-latek miał w trakcie jazdy zamknąć oczy na dłuższą chwilę.

Wobec Tomasza U. zastosowano tymczasowe aresztowanie, do którego doszło 27 czerwca. Usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu drogowym, a także kierowaniem pod wpływem substancji psychotropowych. Grozi mu za to nawet do 15 lat pozbawienia wolności.

Źródło: Stefczyk.info na podst. TVP Info Autor: JD
Fot.
Obserwuj nas w Google News

Ankieta

Kto będzie następnym prezydentem Polski?
Ładowanie ... Ładowanie ...

Polecane artykuły

Mariusz Błaszczak alarmuje: 3-4 lata i MON czeka bankructwo 0 0

Mariusz Błaszczak alarmuje: 3-4 lata i MON czeka bankructwo

Ćwierćfinał w Cincinnati. Poznaliśmy rywalkę Igi Świątek 0 0

Ćwierćfinał w Cincinnati. Poznaliśmy rywalkę Igi Świątek

Selekcjoner Urban o powrocie Lewandowskiego: pierwszy krok za nami 0 0

Selekcjoner Urban o powrocie Lewandowskiego: pierwszy krok za nami

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij