Kiedy nastąpi Brexit? Padły dwie konkretne daty opuszczenia UE przez Wielką Brytanię

Termin wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej jest cały czas nieznany. Jak jednak przekazuje niemiecka prasa wśród przedstawicieli większości państw członkowskich UE padają dwie konkretne daty – 31 grudnia bieżącego roku albo 1 marca 2020 r.

Obydwa terminy padły podczas rozmów pomiędzy ambasadorami państw unijnych podczas oficjalnego spotkania 9 kwietnia 2019 r. Część dyplomatów opowiadało się za opcją wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE wraz z końcem bieżącego roku. Inni proponowali, aby Brexit miał miejsce na początku marca przyszłego roku. Jedynie przedstawiciele francuskiej dyplomacji mieli mieć zastrzeżenia do proponowanych terminów, gdyż nie chcą, aby Wielka Brytania miała w tym czasie mieć decydujący głos w unijnych sprawach.

Zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i Unii Europejskiej cały czas wielką niewiadomą jest, kiedy Brexit rzeczywiście nastąpi. Premier Theresa May apelowała wcześniej, aby opóźnić wyjście jej kraju ze struktur UE do 30 czerwca 2019 r. Jednak duża część europejskich polityków uważa, patrząc na obecną sytuację polityczną w parlamencie na Wyspach, że Brytyjczycy nie opuszczą UE w tym terminie. Z pomysłem wystąpił Donald Tusk, który zaproponował “elastyczny” termin, który da Wielkiej Brytanii tyle czasu, ile potrzebują na wyjście ze Wspólnoty. Jednak nie dłużej niż rok.

–Jednakże nasze dotychczasowe doświadczenia, jak i głębokie podziały wewnątrz Izby Gmin, dają nam niewiele powodów, by wierzyć, że proces ratyfikacji (porozumienia – red.) zakończy się przed końcem czerwca. Przedłużająca się niepewność byłaby z pewnością zła dla biznesu i obywateli. W końcu, jeżeli nie zgodzimy się na jakiekolwiek przedłużenie terminu, staniemy w obliczu ryzyka przypadkowego bezumownego brexitu. Dlatego uważam, że powinniśmy przedyskutować alternatywne, dłuższe odroczenie. Jedną z możliwości jest elastyczne wydłużenie, które będzie trwało tylko tak długo, jak to konieczne i nie dłużej niż rok, gdyż po tym czasie będziemy musieli nieanonimowo decydować o niektórych kluczowych projektach europejskich – mówi szef Rady Europejskiej.