Od początku protestów Strajku Kobiet w Platformie Obywatelskiej zaistniał chaos ws. tematu aborcji. Partia nie ukrywa, iż jest podzielona w tej kwestii. Dlatego też powołano specjalny zespół PO pod kierownictwem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, który miał uzgodnić wspólne stanowisko partii w kwestii przerywania ciąży. Co na ten temat powiedziała była kandydatka na prezydenta?
O ile większość partii sejmowych jasno wyraziła swoje stanowisko w kwestii aborcji – będąc przeciwko niej, wyrażając pogląd o utrzymaniu dotychczasowego kompromisu albo radykalnie domagając się jej pełnej legalizacji. Zupełnie inaczej jest w Platformie Obywatelskiej. Partia jest bardzo podzielona w tej kwestii – część polityków największego ugrupowania na opozycji jest pro-life lub przynajmniej za utrzymaniem kompromisu, tak jak m.in. Grzegorz Schetyna czy Ireneusz Raś. Jednak najgłośniej było słychać tą część partii, która wspierała ruch Lempart na ulicach oraz wypowiedziach medialnych. I mowa tu o kilku czołowych politykach tego ugrupowania m.in. liderze partii Borysie Budce, prezydencie Warszawy Rafale Trzaskowskim czy pośle Robercie Kropiwnickim, który nie dawno stwierdził, iż “ciężko nazwać połączenie kilku komórek życiem”. W ślad za nimi idzie wiele innych parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej, z Klaudią Jachirą na czele, prze co wielu komentatorów zaczęło uznać, iż partia skręciła ostro w lewo.
Zespół Kidawy-Błońskiej stanął więc przed trudnym zadaniem pogodzenia partii w tej kwestii – ustalenia wspólnego stanowiska ws. aborcji. Czy porozumienie w tym temacie udało się osiągnąć?
– W sytuacjach, kiedy trzeba podejmować decyzje trudne, decyzje, które dotyczą spraw światopoglądowych, te kotwice dają nam takie poczucie, że rozmawiamy ze sobą i wypracowujemy stanowisko. Tak było, przypomnę, kiedyś z in vitro, kiedy udało nam się wspólnie w naszej partii wypracować dobre stanowisko i co więcej, przekonać do tego Polaków – mówiła Kidawa-Błońska w rozmowie z Konradem Piaseckim dla TVN24.
Była kandydatka na prezydenta stwierdziła, że w partii panuje różnorodność i każdy ma prawo głosować zgodnie ze swoim sumieniem, ale ostatecznie “dochodzi do konsensusu i partia przedstawia własne stanowisko”.
Z wypowiedzi wicemarszałek Sejmu słychać było, iż była zdecydowanie za prawem do wyboru dla kobiet w kwestii ciąży. W jej opinii Polakom potrzebna jest edukacja seksualna oraz do taniej antykoncepcji czy pigułek “dzień po”. “Jeżeli chcemy, żeby kobieta świadomie dokonywała wyboru, musimy mieć to wszystko zapewnione” – stwierdziła posłanka.