Katastrofa promu. Zginęły co najmniej 94 osoby

Na północy Mozambiku doszło do katastrofy improwizowanego promu. Zginęły w niej co najmniej 94 osoby, a 26 kolejnych nadal nie odnaleziono.

Jak informują media, prom był przebudowany ze starej łodzi rybackiej. Na jego pokładzie było ok. 130 osób. Płynęli na małą koralową wysepkę Mozambik, która dała nazwę całemu krajowi.

Wkrótce po wypłynięciu prom zatonął. Powody katastrofy na razie są nieznane, ale władze podejrzewają, że zawinił fakt, że był skrajnie przeładowany. Poinformowały, że 94 osoby, w tym wiele dzieci, straciły życie. Ratownikom udało się uratować pięć osób, z czego dwie trafiły do szpitala. Nadal szukają 26 osób, ale warunki pogodowe i niespokojne morze utrudniają akcję ratowniczą.

Jaimie Neto, sekretarz stanu Nampula, powiedział, że pasażerowie promu uciekali z powodu paniki, jaką wywołała epidemia cholery. W Mozambiku, jednym z najbiedniejszych państw na świecie, odnotowano od października aż 15 tys. zarażeń i 32 zgony. Nampula była najbardziej poszkodowanym regionem, odkryto w nim aż jedną trzecią wszystkich infekcji. W ostatnich miesiącach dotarła tam też duża liczba uchodźców, uciekających przed przemocą dżihadystów w północnej prowincji Cabo Delgado.