Amerykański myśliwiec F-16 rozbił się w pobliżu wybrzeża Korei Południowej. To już trzeci taki wypadek w ciągu niecałego roku.
Zdarzenie miało miejsce na zachód od Półwyspu Koreańskiego. Pilot z 8. Skrzydła Myśliwskiego odbywał rutynową misję treningową, kiedy doszło do awarii jego maszyny. Zdecydował się skorzystać z fotela wyrzucanego. Odnaleziono go ok. 50 minut później, był przytomny i trafił do szpitala.
Pułkownik Matthew Gaetke, dowódca jego jednostki, wyraził w oświadczeniu wdzięczność dla strony koreańskiej za pomoc w jego uratowaniu. Powiedział, że teraz skupią się na odnalezieniu wraku jego maszyny. Przyczyny awarii nie zostały na razie ujawnione, trwa w tej sprawie śledztwo.
To już kolejny taki wypadek w ostatnim czasie. W grudniu F-16 z tej samej jednostki rozbił się w tej samej okolicy, także podczas misji treningowej. W maju zeszłego roku F-16 z bazy Osan rozbił się na terenach rolniczych na południe od Seulu. Obaj piloci przeżyli.
F-16 jest koniem roboczym amerykańskiego lotnictwa. Amerykanie posiadają ich 738, F-16 stanowią ok. połowy ich myśliwców. Tracą ich średnio 3-4 rocznie na skutek wypadków.