Kandydatka w wyborach dorabiała sobie publikowaniem w sieci pornograficznych nagrań

Wyszło na jaw, że kandydatka w wyborach publikowała w sieci pornograficzne nagrania, w których występowała razem z mężem. Prosiła też widzów o pieniądze.

40-letnia Susanna Gibson jest z zawodu pielęgniarką. Zdecydowała się wziąć udział w wyborach do Izby Delegatów Wirginii. Startuje jako kandydat Partii Demokratycznej w 57 okręgu, obejmującym przedmieścia Richmond.

Teraz jednak jest bohaterką skandalu. Media odkryły bowiem, że wcześniej publikowała na jednym z pornograficznych portali nagrania na żywo, na których uprawia seks ze swoim mężem. W ich trakcie prosiła widzów o datki „na słuszną sprawę”, w zamian za wykonywanie konkretnych czynności. Takich nagrań był co najmniej tuzin, ostatnie zostało zarchiwizowane 30 września zeszłego roku. Zostały już usunięte, ale dziennik Washington Post, który ujawnił całą sprawę, twierdzi, że co najmniej dwa są nadal dostępne w sieci.

Przedstawiciele jej kampanii na razie nie skomentowali całej sprawy. Jej prawnik, Daniel P. Watkins, powiedział jednak WaPo, że udostępnianie tych nagrań może naruszać stanowe przepisy dotyczące tzw. porno zemsty, czyli publikacji treści pornograficznych, której celem jest zaszkodzenie osobie, która jest w nich przedstawiona. Zwykle te przepisy służą do walki z publikowaniem w internecie prywatnych nagrań czy zdjęć przez byłych partnerów.

Sama kandydatka twierdzi, że wybuch tego skandalu to „nielegalna inwazja na moją prywatność, która ma upokorzyć mnie i moją rodzinę”. „Nie zastraszy mnie to i nie uciszy” – powiedziała – „Moi polityczni przeciwnicy i ich republikańscy sojusznicy udowodnili, że są gotowi na popełnienie przestępstwa seksualnego, by zaatakować mnie i moją rodzinę, bo nie ma żadnej granicy, której nie przekroczą by uciszyć kobietę, która podnosi głos”.