W symboliczny dzień 64-ej rocznicy uzyskania przez Rumię praw miejskich, Mateusz Socha, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na burmistrza miasta, otworzył kawiarnię “Cafe Rumia”. W uroczystym wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele lokalnej społeczności, posłowie Ziemi Pomorskiej: Dorota Arciszewska-Mielewczyk, Janusz Śniadek i kandydaci do rady miejskiej Rumi.
O nowej kawiarni, pomysłach na rozwój miasta i o problemach mieszańców Rumi rozmawiamy z kandydatem PiS na burmistrza miasta.
Skąd pomysł na częstowanie mieszkańców Rumi kawą? Miasto potrzebuje pobudzenia?
Kawa kojarzy się nie tylko z pobudzeniem, ale także z chwilą na refleksję, ze spotkaniem, które jest okazją do dialogu, dyskusji. Dlatego dla mnie to spotkanie przy kawie jest przede wszystkim okazją do rozmowy o przyszłości naszego miasta. To jest coś, na czym mi ogromnie zależy. Jestem przekonany, że dialog samorządowców z mieszkańcami powinien być prowadzony na zasadach, które są wygodne dla społeczeństwa, nie za pośrednictwem kolorowych biuletynów reklamowych. Co do przebudzenia, to mieszkańcy Rumi są bardzo energiczni, nasza społeczność wykazuje się bardzo wysokim poziomem produktywności. Jesteśmy też pracowici, a dodatkowo, nasza liczba ciągle rośnie, dlatego sam postulat pobudzenia jest propozycją kierowaną raczej dla aktualnych włodarzy.
Kilka pytań odnośnie samego miejsca, o którym mówimy. Gdzie mieści się „Cafe Rumia”, na jakich gości oczekuje i co może im zaoferować?
„Cafe Rumia” znajduje się w centrum miasta, przy ulicy Dąbrowskiego 27B. Czekamy na gości, zapraszamy wszystkich mieszkańców. Ci, którzy nas odwiedzą mogą liczyć na dobrą kawę i przekąskę. Mogę zapewnić, że razem z moimi kandydatami do Rady Miejskiej cieszymy się z każdej wizyty, która skupiona jest wokół tematyki przyszłości naszego miasta. Jesteśmy otwarci na dialog. Chciałbym też wspomnieć o tym, iż przygotowaliśmy dla mieszkańców Rumi niespodziankę, z której osobiście jestem niezwykle dumny. Otóż 16 października o godzinie 19.00 w “Cafe Rumia” odbędzie się spotkanie z Adamem Bujakiem, osobistym fotografem papieża św. Jana Pawła II. Nasz czcigodny gość zaprezentuje zdjęcia ze swojej prywatnej kolekcji, będzie więc okazja do zapoznania się nieprezentowanymi wcześniej fotografiami naszego wybitnego rodaka, św. Jana Pawła II.
Rozmowy z mieszkańcami, ciekawi goście, a także okazja do odpoczynku, refleksji i spotkania. Widzę, że pomysł Patryka Jakiego na kawiarenkę dla mieszkańców sprawdza się w Rumi?
Zdecydowanie! Jestem przekonany, że wychodzenie do mieszkańców i zapraszanie ich do dyskusji o przyszłości ich środowiska jest zawsze właściwe w pracy samorządowca. Mogę obiecać, że w nowej kadencji w Rumi zafunkcjonują nowe standardy w zakresie służby mieszkańcom, a „Cafe Rumia” będzie symbolem tych zmian.
O czym rozmawia Pan z mieszkańcami? Jakie są najczęstsze problemy, z którymi ludzie zwracają się do kandydata na burmistrza?
Ludzi interesuje rozwój miejsca, w którym żyją. Chcą, aby Rumia stała się miastem ambitnym, w którym mieszkańcy odnajdą przestrzeń do rekreacji i komfortowego życia przy odpowiedniej komunikacji, także z władzami miasta. Pytania, które najczęściej się pojawiają to pytanie o: mieszkalnictwo, tu proponuję realizację programu Mieszkanie Plus, komunikację, tu będę jak najmocniej walczył o jak największą część środków z 5 miliardów złotych przeznaczonych na budowę dróg lokalnych przez premiera Morawieckiego, a także jak najszybszą budowę drogi trzech powiatów, oraz intensywną współpracę dla realizacji trasy Via Maris.
Kawiarnia dla mieszkańców to także symbol lokalnego biznesu, czy Rumia stwarza dobre warunki inwestorom?
Niestety jest tu bardzo dużo do zrobienia. Władze miasta nie pomagają inwestorom, co widać choćby w spadających regularnie z podatku od osób prawnych zarejestrowanych w Rumi. Aktualni włodarze miasta, skupiając się na promocji, ogniskują reklamę głównie wokół samych siebie. Ta reklama i promocja nie są skierowane do biznesu. Zmienimy to w nowej kadencji i przystąpimy do tworzenia Specjalnej Strefy Ekonomicznej przewidzianej nowelizacją ustawy z pierwszej połowy tego roku. Promocja skierowana będzie na przyciągnięcie biznesu. Między innymi poprzez organizację Wielkiego Rumskiego Hackathonu, czyli imprezy dla informatyków i programistów. Rumia, nazywana przez lata miastem rzemieślników, stanie się miastem rzemieślników XXI – wieku, którzy dzięki rozpowszechnienie wydarzenia, pracować będą w najlepiej opłacalnej branży rynku.
Otwarcie „Cafe Rumia” zbiegło się z 64. rocznicą nadania praw miejskich miastu. 64 lata to wiek dojrzały, który wiążemy często z doświadczeniem i mądrością. Czy można to powiedzieć o władzach miasta? Pana zdaniem Rumia jest mądrze zarządzana?
Zacznijmy od tego, iż Rumia ma swoją tożsamość, a jej koloryt jest sumą idei i poglądów wszystkich mieszkańców. Zapomina o tym aktualny burmistrz z Platformy Obywatelskiej, który sam ukrywa swoją tożsamość pod nowymi plakietkami. Dodatkowo, nieustannie dzieli mieszkańców i jednocześnie wmawia wszystkim, że działa „ponad podziałami”. Ta niekonsekwencja nie jest symbolem dojrzałości i mądrości. Rumią, miastem z pięknymi tradycjami, które obchodzi właśnie 64. rocznicę nadania praw miejskich, można zarządzać lepiej. Wiem jak to zrobić.
Ostatnie pytanie. Jaką kawę Pan lubi najbardziej, a jaką najczęściej piją mieszkańcy Rumii? Preferują latte z sojowym mlekiem czy może porządne, mocne espresso?
(śmiech) Ja osobiście wolę mocną kawę, najczęściej jest to podwójne espresso, ale wiem też, że kawa najlepiej smakuje w dobrym towarzystwie. Dlatego raz jeszcze zapraszam do „Cafe Rumia” i zachęcam mieszkańców do dialogu o naszym mieście. A ci, którzy odwiedzają nasza kawiarnię wybierają różne gatunki kawy, choć zdecydowanie przeważa klasyka, bez dodatków w stylu sojowego czy kokosowego mleka.