Kandydat PiS na prezydenta Warszawy musi tłumaczyć się z czegoś, co tak naprawdę nie istnieje. Chodzi o jego rzekomą sympatię do jednego z łódzkich klubów piłkarskich. Tobiasz Bocheński zapewniał, że nie kibicuje żadnemu klubowi, ale nie wszystkich przekonały jego słowa. Teraz musiał tłumaczyć się po raz kolejny. Tym razem ze zdjęcia z meczu, na którym – jak zapewnia – nigdy go nie było.
W sobotę Jarosław Kaczyński zaprezentował Tobiasza Bocheńskiego jako kandydata z ramienia Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Warszawy. Już następnego dnia polityk tłumaczył się ze swoich działań z przeszłości, które podejmował jeszcze jako wojewoda łódzki. Niektórzy stwierdzili, że Bocheński to kibic Widzewa Łódź, a świadczyć miał o tym fakt, że kiedyś „pomagał” łódzkiemu klubowi.
Wszelkie spekulacje na ten temat uciął sam zainteresowany. Bocheński opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym zapewnił, że nie jest kibicem Widzewa i nigdy nie był na żadnym meczu tej drużyny. Przyznał również, że pomagał drużynie z Łodzi i wyjaśnił, jakie towarzyszyły temu okoliczności.
Nagranie rozpoczyna się pytaniem: Czy to prawda, że jesteś za Widzewem?
– Nie, nie jestem. Prawdą jest, że pomagałem klubowi Widzew, który był skonfliktowany z władzami miasta Łodzi. To jest tak, gdyby prezydent miał wysłać strażników miejskich na Legię i mówić klubowi, kto ma być jego prezesem – odpowiedział kandydat na prezydenta Warszawy.
Czy jestem kibicem Widzewa?
Z pozdrowieniami dla @hannagw @LeszekMiller @MichalSzczerba pic.twitter.com/0I3K5I6vT6
— Tobiasz Bocheński (@TABochenski) February 4, 2024
– Taka sytuacja była w Widzewie, więc wstawiłem się za klubem, ale nigdy nie byłem na żadnym meczu klubowym w swoim życiu. Nie byłem na meczu Legii, nie byłem na meczu Widzewa, nie byłem na meczu Pelikana Łowicz. Także są to zarzuty absurdalne – tłumaczył.
Niektórzy zarzucili mu kłamstwo. Na jego koncie na platformie X znaleziono wpis z listopada 2022 roku. Ówczesny wojewoda łódzki zamieścił zdjęcie wykonane z trybuny stadionu Widzewa Łódź. Sprawę opisał m.in. portal Onet, któremu odpowiedział Bocheński, ucinając wszelkie spekulacje na temat rzekomej sympatii do klubu z al. Piłsudskiego.
Brawo dla @RTS_Widzew_Lodz za uhonorowanie kombatantów 👏🏻 Piękny gest dla tych, którzy ryzykowali życiem dla Polski 🇵🇱
Szkoda, że miasto Łódź nie było uprzejme wpuścić ich do loży VIP. Widać to nie to samo co dawne imprezy z 🥂🥃
Kombatanci marzli. Żenujący brak empatii. pic.twitter.com/qPtWrWBx4m— Tobiasz Bocheński (@TABochenski) November 7, 2022
– Dobry wieczór Onet. Jeżeli Państwo nie sprostujecie tego materiału, to będę zmuszony złożyć pozew o naruszenie dóbr osobistych. To zdjęcie z meczy na którym nigdy mnie nie było. Ponieważ nigdy nie byłem na żadnym meczu. Nie skłamałem. Nie jestem również kibicem. Powinniście zastanowić się nad rozumieniem różnicy w zamieszczaniu zdjęcia stadionu a obecności na nim – napisał Bocheński.
Dobry wieczór @onetpl
Jeżeli Państwo nie sprostujecie tego materiału, to będę zmuszony złożyć pozew o naruszenie dóbr osobistych.
To zdjęcie z meczu na którym nigdy mnie nie było. Ponieważ nigdy nie byłem na żadnym meczu. Nie skłamałem. Nie jestem również kibicem.… pic.twitter.com/pvG0QUsfpX
— Tobiasz Bocheński (@TABochenski) February 4, 2024