Głośny artykuł Wyborczej o tymczasowym prezesie Sądu Najwyższego Kamilu Zaradkiewiczu spotkał się z powszechną krytyką. Teraz Kampania Przeciwko Homofobi zarzuca dziennikarzowi GW, że próbując się bronić skłamał.
W poniedziałek GW opublikowała poświęcony Zaradkiewiczowi artykuł pod tytułem „Żołnierz PiS” autorstwa Wojciecha Czuchnowskiego i Justyny Dobrosz-Oracz. W jego treści oprócz szeregu zarzutów pod jego adresem znalazła się również informacja o tym, jakoby miał być homoseksualistą. Ujawnienie właśnie tego faktu bez zapytania go o zgodę spowodowało falę oburzenia z wszystkich stron politycznej barykady.
Czuchnowski próbował się bronić przed zarzutami homofobii. Powiedział portalowi Wirtualne Media, że celem tego tekstu nie był tzw. outing Zaradkiewicza. Zaznaczył, że jest wyjątkowo wyczulony na takie kwestie. „Dlatego przed publikacją i wysłaniem tekstu do redakcji dałem go przeczytać dwóm osobom z kręgu Kampanii Przeciw Homofobii.” – stwierdził – „W ogóle nie dostrzegali tu kwestii jakiegoś “ouotowania” i nie mieli żadnych zastrzeżeń”.
Na te słowa zareagowała sama KPH. Poinformowali, że nikt z członków stowarzyszenia nie czytał tego tekstu przed publikacją. Oskarżyli również Czuchnowskiego, że bezprawnie podpiera się ich autorytetem broniąc przed atakami jakie na siebie ściągnął.
https://www.facebook.com/lgbt.kph/posts/3246767665367923
„Do ujawniania czyjejś orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej bez wiedzy i zgody osoby zainteresowanej odnosimy się krytycznie.” -podkreślili członkowie stowarzyszenia – „Równocześnie uważamy, że nadawanie sensacyjnego charakteru określeniu „partner” w odniesieniu do mężczyzny, wskazuje na konieczność intensyfikacji działań związanych z edukacją nt. osób LGBT”