Kamil Glik zabrał głos ws. odejścia Paolo Sousy. Polski defensor postanowił zakpić na Twitterze z Portugalczyka, publikując co sądzi na temat kontaktu z nim.
Sprawa odejścia Paolo Sousy, który za plecami PZPN i kadry dogadał się z brazylijskim Flamengo, odbiła się szerokim echem w Polsce. Sytuacja wywołała ogromne oburzenie, gdyż szkoleniowiec postanowił opuścić polską drużynę narodową na 3 miesiące przed barażami do mistrzostw świata, wybierając lukratywną ofertę zespołu Flamengo. Wściekłość ogarnęła nie tylko kibiców i działaczy związku, ale także samych piłkarzy.
Od samego początku, kiedy na jaw wyszły intencje Portugalczyka, swojego zaskoczenia z powodu całej sytuacji nie ukrywał Robert Lewandowski. Z kolei redaktor naczelny “Przeglądu Sportowego” Michał Pol podzielił się treścią SMS-a, jakiego miał otrzymać od jednego z piłkarzy, który nie przebierał w słowach krytykując Sousę. Nie wiadomo jednak, kto jest autorem tej wypowiedzi.
Teraz do całej sytuacji postanowił się odnieść Kamil Glik. Były zawodnik m.in. Torino i AS Monaco pokazał dobitnie, jaki ma stosunek do byłego już selekcjonera. Na swoim profilu na Twitterze opublikował zdjęcie zrobione w aplikacji WhatsUpp, gdzie widać komunikat o zablokowaniu kontaktu do byłej gwiazdy m.in. Juventusu przez reprezentanta Polski.
–To jak to jest? Top czy nie top? – zapytał ironiczne Glik, odnosząc się do słynnej już wypowiedzi Zbigniewa Bońka nt. właśnie Sousy.
To jak to jest ?🔝czy nie 🔝😇 #tylko🇵🇱❤️ pic.twitter.com/1dOnoDqXIl
— Kamil Glik (@kamilglik25) December 30, 2021