Kamala Harris nie weźmie udziału w tegorocznym „Obiedzie Ala Smitha”. Jest pierwszym kandydatem w wyborach prezydenckich od 1984 roku, który się na to zdecydował.
Obiad Ala Smitha to coroczna impreza charytatywna, organizowana ku pamięci Ala Smitha, który czterokrotnie był gubernatorem Nowego Jorku i pierwszym katolickim kandydatem na prezydenta. Gospodarzem tego bankietu jest arcybiskup Nowego Jorku, a w jego trakcie zbierane są fundusze na organizacje katolickie, które pomagają w tym stanie dzieciom.
Ta impreza ma ogromne znaczenie w amerykańskiej polityce. W poprzednich edycjach brało udział wiele znanych osobistości, w tym były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair, aktor Bob Hope czy Henry Kissinger. Tradycyjnie biorą w nim udział także kandydaci obu partii w wyborach prezydenckich. To dla nich ostatnia szansa, by pojawić się wspólnie na scenie w ostatniej fazie kampanii.
Trump już wcześniej potwierdził, że weźmie w nim udział. Sztab Harris poinformował jednak, że nie pojawi się ona w hotelu Waldorf-Astoria. W tym czasie zajmie się kampanią w najważniejszych stanach. Harris jest pierwszą kandydatką, która zdecydowała się opuścić ten obiad, od czasów kandydatury Waltera Mondale’a w 1984 roku.
Archidiecezja poinformowała, że dowiedziała się o jej decyzji w sobotę. Nie ukrywają, że są tym rozczarowani, i mają nadzieję, że zmieni jeszcze zdanie. Harris miała im obiecać, że pojawi się na tym obiedzie po tym, gdy zostanie już prezydentem.