Najnowsze wiadomości z kraju

Kacper Płażyński ujawnia rosyjskie powiązania Platformy Obywatelskiej. Gdy na Ukrainę wkraczały zielone ludziki, marszałek Struk zapraszał ich do Polski

– Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk był honorowym patronem akcji „Pomorskie Russian Friendly”, która trwała także po aneksji Krymu i rozpętaniu przez Rosję krwawej wojny w Donbasie. W lutym 2014 roku, mimo trwającej wojny, Struk osobiście nakazał kontynuowanie akcji „Russian Friendly Weekend”. „Dobrosąsiedzkie stosunki” z Rosją były dla niego ważniejsze, niż los napadniętych Ukraińców. Zapraszani przez Struka Rosjanie świetnie bawili się na Pomorzu w czasie, kiedy ich rodacy zabierali Ukrainie Krym i siali śmierć w Donbasie – powiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński.

Jak przypomniał Płażyński, w grudniu 2013 roku odbyła się konferencja prasowa przedstawiająca założenia programu „Pomorskie Russian Friendly”. Ogłosili je organizatorzy akcji: fundacja „Polska Friendly” oraz Pomorska Regionalna Organizacja Turystyczna. W konferencji prasowej uczestniczył także przedstawiciel mniejszości rosyjskiej w Polsce Artiom Bołogow.

„Produktowa kampania reklamowa w obwodzie kaliningradzkim, rosyjskojęzyczny portal z ofertą Pomorza oraz certyfikat potwierdzający, że hotel, restauracja czy klinika są przygotowane do obsługi Rosjan – to główne założenia oryginalnego projektu, który już od wiosny ma jeszcze bardziej wypromować pomorskie firmy i instytucje w obwodzie kaliningradzkim” – tak przedstawiała kampanię Pomorska Regionalna Organizacja Turystyczna.

Podczas konferencji prasowej Płażyński przypomniał, że podmioty biorące w akcji miały mieć rosyjskojęzyczną obsługę a w wystroju wnętrza danego punktu miło widziane były rosyjskie flagi i matrioszki.

„Bardzo cieszy mnie fakt, że polsko-rosyjskie, sąsiedzkie relacje w strefie MRG układają się wręcz wzorowo. Jestem przekonany, że projekt zintensyfikuje tę współpracę i przyniesie wymierne korzyści . Po pierwsze wypromuje ofertę Pomorza i przyczyni się do poprawy sytuacji przedsiębiorców z naszego regionu. Drugi walor to korzyści wizerunkowe: Pomorze będzie jeszcze bardziej kojarzone w obwodzie kaliningradzkim jako miejsce słynące z gościnności, gdzie Rosjanie są mile widziani i ciepło przyjmowani” – mówił wówczas honorowy patron akcji, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.

Nic nie zmieniło się także w roku 2014, kiedy Rosja po raz pierwszy napadła na Ukrainę i rozpoczęła okupację części ukraińskiego terytorium. Co więcej, zaledwie 4 dni po ataku, bo 24 lutego 2014 roku ruszyła kampania „Russian Friendly Weekend”, podczas której Pomorze zapraszało mieszkańców obwodu kaliningradzkiego do odwiedzenia naszego regionu w Dniu Kobiet.

Dopiero negatywna reakcja opinii publicznej spowodowała, że Pomorska Regionalna Organizacja Turystyczna postanowiła zawiesić kampanię. Nie zgodził się jednak na to… marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, który – mimo wojny – nakazał kontynuowanie akcji „Russian Friendly Weekend”.

„Samodzielna decyzja o wydaniu wczorajszego komunikatu przez Pomorską Regionalną Organizację Turystyczną była w naszej ocenie przedwczesna. Negatywna ocena polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy nie może mieć wpływu na budowanie dobrych relacji sąsiedzkich, dotychczasową współpracę samorządową i pomiędzy mieszkańcami sąsiadujących państw i regionów” – mówił Struk.

Jak przypomniał Płażyński, PROT wznowiła zapraszanie Rosjan na Pomorze. Co więcej, gdy rosyjskie wojska anektowały Krym, marszałek Struk ogłaszał, że akcja zakończyła się sukcesem. W raporcie PROT za 2014 można przeczytać, że „na gości z Rosji czekały atrakcyjne promocje, zniżki, pakiety pobytowe, wieczory tematyczne. Specjalną ofertę zakupową przygotowało także gdyńskie centrum handlowe Riviera, które zapewniło bezpłatny transport autokarami do Trójmiasta. Pobyt w Polsce stał się niezapomniany od pierwszych chwil. W sobotę na granicy przyjezdnych czekała niespodzianka. Na przejściach w Gronowie i Grzechotkach panie otrzymały miły i symbolizujący stolicę Pomorza prezent… niespodziankę. To podziękowanie za liczne odwiedziny Gdańska, a jednocześnie gest pokazujący, że to gościnne i otwarte to miasto”.

Płażyński przypomniał, że akcja „Pomorskie Russian Friendly”, której patronem był Mieczysław Struk, trwała także w trakcie krwawych działań wojennych w Dobasie i zestrzeleniu przez ludzi Putina samolotu lotu MH17. We wrześniu 2014 podawano, że uczestniczy w niej około stu pomorskich firm.

– Jest to kolejne potwierdzenie ukrywanego dzisiaj za wszelką cenę faktu, że w czasie swoich rządów w kraju Platforma Obywatelska zajmowała pozycje korzystne dla Rosji. Na rządzonym przez PO Pomorzu trwało to także po 2015 roku – przykładem mogą tu być apele polityków tej partii o przywrócenie zawieszonego przez rząd PiS Małego Ruchu Granicznego z obwodem kaliningradzkim a także próby zablokowania przez Mieczysława Struka budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną – zaznaczył Płażyński.

Źródło: Autor: Pf, zs
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij