Justyna Steczkowska, popularna w latach 90-tych wokalistka, opublikowała w kilku portalach społecznościowych zdjęcia ze swojego koncertu. Muzyczne show wokalistka połączyła z polityczną demonstracją. Na jednej z umieszczonych na Facebooku i Instagramie fotografii widać piosenkarkę w białej koszuli z krwistoczerwonym napisem „Konstytucja” na plecach.
Jak nietrudno się domyślić, demonstracja wywołała ogromne oburzenie jednych i falę entuzjazmu innych. Niektórzy fani piosenkarki chwalą artystkę i deklarują swoje poparcie, drudzy dość ostro krytykują upolitycznienie swojego wizerunku.
– Szacunek Justyna – można przeczytać na oficjalnym profilu wokalistki. – Jest pani wielką artystką – napisał jeden z komentujących zdjęcie. Nie wszyscy jednak podzielają zachwyt. – Jednak KODziara. ŻAŁOSNE – można przeczytać w komentarzach pod zdjęciem.
https://www.facebook.com/JustynaSteczkowska/photos/pcb.10156171381297775/10156171377482775/?type=3&theater
– Róbcie muzykę, a nie politykę. Skoro pani zaczęła z polityką, to ja już nie kupię Pani płyty i tym bardziej nie pójdę na koncert – zauważył jeden z komentujących.
https://www.instagram.com/p/BrLf0hAA65M/?utm_source=ig_web_copy_link
Jedno jest pewne, o politycznej demonstracji Justyny Steczkowskiej napiszą wszystkie media, a nowa płyta wokalistki będzie do kupienia już w lutym. Czyżby samą muzyką nie dało się jej sprzedać?