Jean-Claude Juncker ostrzegł włoski rząd, aby Włochy nie przyjmowały budżetu na rok 2019 przy zbyt wysokim deficycie. Groził także sankcjami wobec Italii w przypadku powtórzenia “kryzysu greckiego” w wydaniu włoskim. Te słowa zdenerwowały szefa włoskiego MSZ Matteo Salviniego.
Przewodniczący Komisji Europejskiej zaapelował do rządu Giuseppe Conte, aby włoski parlament nie przyjmował budżetu na rok 2019. Wszystko z powodu istnienia zbyt wysokiego deficytu budżetowego na poziomie 2,4 % PKB – wyższy niż ustalony przez poprzedni gabinet i europejskie komisje. Juncker uznał, że Włochom grozi nawet wycofanie ze strefy euro.
-Jeden kryzys nam wystarczy – powiedział szef KE, odwołując się do sytuacji jaka miała miejsce w Grecji. Polityk przyznał, że Unia Europejska nie życzy sobie powtórki greckiego kryzysu w wydaniu włoskim.
Słowa unijnego polityka zdenerwowały szefa włoskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Matteo Salviniego. Zdaniem wicepremiera zarówno Juncker, jak i cała Unia Europejska, powinni zaprzestać praktyk polegających na grożeniu i sankcjonowaniu państw członkowskich za postępowanie wedle własnego wyboru. Jak dodał, Włochy są państwem suwerennym.
-Dosyć gróźb i obelg ze strony Unii Europejskiej. Chcemy pracować, aby zaspokoić potrzeby naszych obywateli: prawo do pracy, bezpieczeństwa i zdrowia są priorytetami rządowymi, a my będziemy szli do końca. Stawimy czoła tym, którzy tęsknią za przestraszonymi Włochami, które wyprzedają firmy i swą przyszłość. Jego słowa nas nie powstrzymają – powiedział Salvini