Joris “Jo” Johnson, brat premiera UK Borisa Johnsona, zrezygnował ze stanowiska w rządzie i z bycia parlamentarzystą. Poszło o politykę jego brata.
Młodszy Johnson był posłem od 2010 roku. W przeciwieństwie do brata popierał pozostanie w UE, a kiedy Brytyjczycy zadecydowali inaczej – przeprowadzenie kolejnego referendum.
W styczniu 2018 roku Johnson został ministrem stanu ds. transportu oraz ministrem ds. Londynu. W listopadzie tego samego roku zrezygnował z tych stanowisk twierdząc, że powodem jest to jak przebiegają negocjacje z UE w sprawie Brexitu. Postanowił zająć się lobbingiem na rzecz przeprowadzenia kolejnego referendum. W lipcu przyjął jednak od swojego brata stanowisko Ministra Stanu w Departamencie Biznesu, Energii i Strategi Przemysłowej oraz analogiczne stanowisko w Departamencie Edukacji.
5 września młodszy Johnson poinformował jednak, że rezygnuje z tych stanowisk i wkrótce zrezygnuje z zasiadania w Izbie Gmin. Za pośrednictwem Twittera poinformował, że „jest rozdarty pomiędzy rodzinną lojalność i interesy narodowe”. Doszedł do wniosku, że tego konfliktu nie da się rozwiązać – i to było powodem jego rezygnacji z polityki.
To nie jest pierwszy wypadek w historii UK kiedy różnice polityczne zderzyły się z rodzinną lojalnością. W 2010 roku Ed Milliband wystartował w wyborach na przewodniczącego Partii Pracy, w których faworytem był jego starszy brat David – którego nie poinformował wcześniej o swoich zamiarach. Młodszemu Millibandowi udało się w nich pokonać starszego brata jednym punktem procentowym, co wywołało między nimi wieloletni konflikt. Przez siedem lat obaj politycy ze sobą nie rozmawiali.
Zapytany o to kilka lat temu, młodszy Johnson powiedział, że jemu i Borysowi taka sytuacja nie grozi. „My nie zachowujemy się w ten sposób, to bardzo lewicowa rzecz” – powiedział – „Tylko socjalista mógłby zrobić coś takiego bratu, tylko socjalista mógłby uznać więzy rodzinne za tak trywialne żeby móc olać własnego brata”.
Johnson usunął ostatnio z partii 21 posłów, którzy popierali pozostanie w UE do czasu uzyskania umowy i wystąpili przeciwko niemu w głosowaniu. Wśród wyrzuconych znalazło się wielu przyjaciół i współpracowników młodszego Johnsona, z którymi dzielił poglądy na przebieg Brexitu. Być może jego decyzja o rezygnacji miała więc na celu zapobiegnięcie podobnemu konfliktowi jak ten pomiędzy braćmi Milliband.