W latach 60 i 70 piosenki Mary Alexopoulou były popularne nie tylko w Grecji, ale w całej Europie, a o jej wpływie na swoją twórczość mówiła przed laty choćby nasza Eleni. Po życiowej tragedii gwiazda postanowiła rzucić karierę i wstąpić do zakonu. Niedawno klasztor powiadomił o jej śmierci.
Jej wykonanie włoskiego przeboju “La bambola” Patty Parvo do dziś bywa uważane za lepsze od fenomenalnego oryginału, a takie utwory jak “Poio karavi”, czy “Jeśli kiedykolwiek będziesz spragniony”, zez kilka dekad śpiewała cała Europa.
W latach 60 i 70. Alexopoulou była jedną z najbardziej rozpoznawalnych włoskich gwiazd. Startowała w wyborach Miss Grecji, śpiewała i grała w filmach. Największym jednak skarbem była dla niej jej córka. W jednym z ówczesnych wywiadów przyznawała, że jej życie to pasmo sukcesów, a największym z nich jest właśnie dziecko. Niestety córka gwiazdy zginęła tragicznie w połowie lat 80. i wówczas Alexopoulou podjęła najważniejszą decyzję swojego życia. Zrezygnowała z kariery i postanowiła oddać swoje życie Bogu.
Z dnia na dzień kobieta, która była na ustach całej Grecji zniknęła za klasztornymi murami Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny w Korop, gdzie spędziła ponad 30 lat swojego życia. Odeszła równie po cichu. W wieku 79 lat w towarzystwie bliskich jej sióstr zakonnych.