Jedna z największych gwiazd muzyki ciężko chora. Nie może się już poruszać, a ma dopiero 55 lat

Kanadyjska piosenkarka i autorka tekstów Celine Dion, jest bez wątpienia jedną z najbardziej znanych gwiazd tamtejszej sceny muzycznej. Największą popularność przyniosły jej wykonanie utworu „My Heart Will Go On”, który był  piosenką promującą film Titanic Jamesa Camerona oraz wspólne wykonanie z aktorką Barbrą Streisand piosenki “Tell Him”. Kariera piosenkarki załamała się w ubiegłym roku, kiedy okazało się, że Dion cierpi na rzadką chorobę. Niestety, jak wyznała siostra artystki, stan Celine z każdym miesiącem się pogarsza.

– Chociaż wciąż poznajemy tę rzadką chorobę, wiadomo, że to ona jest przyczyną wszystkich skurczów, które miałam. Niestety te skurcze wpływają na każdy aspekt mojego codziennego życia: czasami powodują trudności z chodzeniem i nie pozwalają mi używać moich strun głosowych do śpiewania w sposób, do którego jestem przyzwyczajona. Codziennie ciężko pracuję z moim terapeutą medycyny sportowej, aby odzyskać siły i zdolność do ponownego występu. Ale muszę przyznać, że to jest walka. Wszystko co znam, to śpiewanie. Robiłam to przez całe życie i to kocham robić najbardziej – wyznała w grudniu ubiegłego roku  w przejmującym oświadczeniu Celine Dion, informując, że zmaga się z rzadką przypadłością, określaną jako zespół sztywności uogólnionej.

Mimo różnych terapii eksperymentalnych gwiazda coraz bardziej podupada na zdrowiu.

– Robi, co może, ale nie ma już kontroli nad własnymi mięśniami. To przykre, bo zawsze była bardzo zdyscyplinowana. Zawsze ciężko pracowała – powiedziała w rozmowie z francuskojęzycznym magazynem kulturalnym “7 Jour” siostra piosenkarki Claudette.

Z wywiadu wynika, że gwiazda praktycznie się nie porusza, nie może śpiewać, a co gorsza cierpi na problemy z mięśniem sercowym. Claudette wierzy jednak, że jej siostra jeszcze stanie na nogi.

– To prawda, że jej i naszym marzeniem jest to, żeby jeszcze wróciła na scenę. Ale w jakim wymiarze? Tego nie wiem. Struny głosowe to mięśnie, ale serce to także mięsień. To sytuacja jedna na milion i nie dotknęła zbyt wielu osób, więc naukowcy wciąż potrzebują czasu, żeby ten problem rozpracować – dodała.

Przypomnijmy, że Celine Dion w marcu obchodziła 55 urodziny. Dokładnie 10 lat temu znalazła się na drugim miejscu listy piosenkarek, które sprzedały najwięcej płyt w historii muzyki. Na koncie miała wówczas 220 mln. sprzedanych egzemplarzy, a wyprzedziła ją tylko Madonna.