Nie ma żadnej zmiany, nadal stoimy na stanowisku, że wszyscy sportowcy Rosji, którzy chcieliby reprezentować na arenach międzynarodowych ten zbrodniczy reżim, powinni być zdyskwalifikowani – powiedział PAP minister sportu Kamil Bortniczuk.
Szef resortu ocenił obecną sytuację, gdy już wiadomo, że Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) otrzymał oficjalne odwołania Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej (RFU) od decyzji światowych (FIFA) i europejskich (UEFA) władz futbolu o wykluczeniu drużyn z tego kraju z międzynarodowych rozgrywek.
W ostatni poniedziałek FIFA i UEFA postanowiły usunąć “Sborną” oraz wszystkie rosyjskie kluby z rozgrywek, którymi zarządzają, ze względu na inwazję Rosji na Ukrainę.
“Oczywiście Rosjanie mają prawo się bronić, realizować całą ścieżkę odwoławczą od decyzji FIFA i UEFA. Ale nie widzę absolutnie możliwości, aby reprezentacja Rosji mogła występować na imprezach rangi mistrzowskiej” – powiedział.
Minister Bortniczuk przyznał, że przypadki zawodników rosyjskich grających w ligach zagranicznych trzeba rozpatrywać indywidualnie.
Dodał, że mówi to nie tylko w swoim imieniu, ale czterdziestu ministrów sportu z państw Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Japonii, Korei Południowej, Kanady i Australii.
“Takie wspólne stanowisko mamy wypracowane, być może dzisiaj będzie opublikowane” – wyjaśnił.
Na pytanie, jaka będzie reakcja, jeżeli CAS przywróci Rosję do rozgrywek międzynarodowych, Bortniczuk stwierdził krótko: uważam, że wtedy cały cywilizowany świat powinien zbojkotować takie rozgrywki, a Rosja może wtedy rozgrywać turniej z Białorusią czy Ługańską Republiką Ludową.