– Cztery lata prowadziłem według własnego pomysłu rozmowy z tzw. “służbami mundurowymi”. Przez cztery lata miałem jednego wydawcę i tylko z nim miałem kontakt. Mega współpraca. Nigdy żadnego spięcia. Jak żeśmy się żegnali po ostatnim nagraniu i dziękowali sobie za współpracę, to usłyszałem, że rzadko to się zdarzało w historii #pns. My nie ominęliśmy ani jednego weekendu. Każdy poniedziałek przez ostatnie lata na antenie. Ponad 200 rozmów, gości, miejsc. Dziękuję ci “Pytanie na śniadanie” za taką możliwość” – napisał Jarosław Jakimowicz w mediach społecznościowych.
Tym samym popularny aktor i prezenter potwierdził, że przestaje pracować w “Pytaniu na śniadanie” emitowanym w Telewizji Polskiej.
Jakimowicz od 2019 roku był jednym z gospodarzy cyklu Pytanie na śniadanie Extra. Prowadził też (od 2020 roku) program społeczno-polityczny W kontrze na antenie stacji TVP Info, na antenie której jest również częstym gościem programu publicystycznego Jedziemy, prowadzonego przez Michała Rachonia.
Wyświetl ten post na Instagramie
Prezenter odniósł się też do spekulacji medialnych, wg których powodem jego zwolnienia miało być to, iż “nie pasował do zespołu”.
– A teraz o pasowaniu do zespołu🤪 Ja nigdy do niego nie należałem. Widzieliście mnie kiedykolwiek na jakimś zdjęciu, ramówce razem z tzw “zespołem”? – napisał Jakimowicz na Instagramie.
Przyznał też, że motywacją do pracy nie była “kasa”, ale “miłość i podziw dla służb mundurowych”.