Totalna kompromitacja europosła Platformy Obywatelskiej Janusza Lewandowskiego. Były minister przekształceń własnościowych, chciał pochwalić się swoją empatią i operatywnością, a wyszedł na kompletnego, nomen omen, “Janusza”. Człowiek, który, według oświadczenia majątkowego tylko w zeszłym roku zarobił pół miliona złotych, tryskał z dumy, że udało mu się namowić stewardessy LOT-u aby oddały mu pokładowe wafelki, by on mógł je rozdać uchodźcom na dworcu centralnym w Warszawie.
– W samolocie LOT z Strasburga do W-wy rozdawano wafelki. Powiedziałem, że będę na Dworcu Centralnym, więc może kilka zostało i rozdam dzieciom. Panie przyniosły wszystko co było na pokładzie, rozeszło się błyskawicznie. Mały przykład wielkiej życzliwości. Jesteście wspaniali! – napisał na Twitterze eurodeputowany.
Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Jak można się było domyśleć, większość wyśmiała unijnego komisarza, a sam polityk zrozumiał szybko usunął swój wpis. Jednak w internecie nic nie ginie, o czym w zabawny sposób przypomniał pisarz Jacek Piekara.
– Janusz Lewandowski skasował tego kompromitującego tweeta, ale w przyrodzie nic nie ginie. Oto zarabiający miliony facet, zamiast kupić coś od siebie, rozdaje dzieciom darmowe wafelki, wyżebrane od obsługi samolotu… Cóż za łaskawy biały sahib! – napisał pisarz.
Janusz Lewandowski skasował tego kompromitującego tweeta, ale w przyrodzie nic nie ginie.
Oto zarabiający miliony facet, zamiast kupić coś od siebie, rozdaje dzieciom darmowe wafelki, wyżebrane od obsługi samolotu…🤦
Cóż za łaskawy biały sahib! pic.twitter.com/KEb4AOSG5s— Jacek Piekara (@JacekPiekara) March 10, 2022